35-latka jeszcze do końca marca będzie pracować nad trzecią transzą polsatowskiego serialu. Później wraca do Szwecji, gdzie mieszka jej mąż, biznesmen Ola Serneke.
W Polsce Liszowska cały czas ma przy sobie swoje dwie pocieszy. Jak deklaruje, to właśnie one przewartościowały jej życie i sprawiły, że istotniejsza od kariery stała się rodzina.
"Moje najważniejsze projekty to dzieci" - podkreśla Joanna. "Nie szukam nowych propozycji, nie rzucam się. Nie podejmuję też pochopnie decyzji".
Ola Serneke na co dzień prowadzi firmę budowlaną w Szwecji, przed każdym weekendem przylatuje jednak do Polski, by odciążyć żonę.
Starsza córka, 3-letnia Emma, chodzi do przedszkola, a młodsza, półroczna Stella, najczęściej towarzyszy mamie na planie serialu "Przyjaciółki". Aktorka wciąż karmi ją piersią!
"Na szczęście nie kręcimy codziennie" - śmieje się Lisza w rozmowie z "Rewią".
"Raz jest dwanaście godzin, czasem jedna scena, a kolejny dzień jest wolny. Nie mogę narzekać, bo moje córeczki są jak aniołki. Dają taką energię, że chce się robić wiele rzeczy, działać. One są źródłem nieprawdopodobnej energii, radości i uśmiechu!".
Do Polski aktorka planuje wrócić latem.
Zobacz również:











