Reklama
Reklama

Joanna Bartel przeżywa trudne chwile. Została całkiem sama

Joanna Bartel (65 l.) w 2010 roku pożegnała tatę, a teraz niestety zmarła mama aktorki. To dla gwiazdy trudny czas. Mama była dla niej prawdziwą przyjaciółką.

Ostatnie dni są dla niej najtrudniejsze w życiu. Joanna Bartel pożegnała właśnie ukochaną mamę Hildegardę (†89), która była dla niej całym światem. 

Trudne, letnie dni spędziła u boku rodzicielki, w jednym ze śląskich szpitali. Już jakiś czas temu przeprowadziła się z domu na wyspie Wolin do Katowic, żeby być przy mamie zawsze, kiedy tylko będzie tego potrzebowała. 

Gdy pani Hildegarda poczuła się gorzej, aktorka zapewniła jej najlepszą opiekę, kupiła specjalne łóżko rehabilitacyjne, a sama zrezygnowała z zobowiązań zawodowych. Dziś, mimo ogromnego bólu, dziękuje Bogu, że mogła spędzić z ukochaną mamą jej ostatnie chwile.

Reklama

"Zostałam sama na świecie" - potwierdza w rozmowie z "Na żywo". - "To jest dla mnie bardzo trudne. Nie dzwońcie do mnie z kondolencjami, bo się zupełnie rozkleję" - poprosiła zasmucona aktorka. 

Odkąd w 2010 r. zmarł tata Joanny, miały tylko siebie. Swój dom nazywały "babińcem", bo żyły w nim we trzy - mama, córka i suczka, którą przygarnęły. Mężczyzny nie potrzebowały do szczęścia.

"Jak już się zostało starą panną, to trzeba znać się dosłownie na wszystkim. I ja tak mam. Mama mówi, że jestem taka jak tata - zaradna i opiekuńcza. Śmieje się, że mam nawet ruchy ojca. To dla mnie komplement, bo tata był wyjątkowy" - wspominała aktorka.

Cieszyła się, że mimo zaawansowanego wieku, mama była w świetnej formie.

"Ma lepsze wyniki badań ode mnie. Nie jest klasyczną staruszką. Uwielbia wychodzić z domu i tak naprawdę to ona mnie z niego wypycha. Kocha być między ludźmi i nie chce opuszczać żadnej imprezy. Ja natomiast mam na odwrót. Jestem domatorką" - zdradziła. 

Joanna nie związała się na dłużej z żadnym mężczyzną, nie założyła rodziny i nie miała dzieci. Ukochana mama była dla niej najważniejszą osobą.

Często towarzyszyła jej na festiwalach filmowych, podzielała pasję córki. Potrafiły rozmawiać godzinami. Właśnie tych rozmów, ciepłej herbaty i domowego ciasta będzie teraz bardzo brakować...

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Bartel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy