Jerzy Połomski jest legendarnym polskim piosenkarzem, który swoją karierę rozpoczął 1956 roku. Jego największym hitem jest grana do dziś piosenka "Bo z dziewczynami" (sprawdź!), którą zna chyba każdy.
Już w przyszłym miesiącu legendarny muzyk będzie obchodził 88 urodziny. Niestety, spędzi je prawdopodobnie w samotności. Jakiś czas temu prasa poinformowała, że Jerzy trafił do Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie.
Połomski zaczął mieć problemy z pamięcią, dlatego zdecydował się na taki ruch. Muzyk ma jeszcze brata, mieszkającego za granicą oraz siostrę, która sama wymaga fachowej opieki.
Co ciekawe, według ustaleń "Super Expressu", Jerzym miała zaopiekować się jego menadżerka. W zamian za opiekę piosenkarz przepisał jej mieszkanie.
Jerzy Połomski nie chce nikogo widzieć
Teraz "Super Express" kolejny raz ujawnił niepokojące wieści o artyście. Jak zdradza tabloid, artysta ma nie życzyć sobie żadnych odwiedzin. Ostatnio jego przyjaciel Andrzej Rosiewicz przyjechał do Skolimowa, by zobaczyć się z Jerzym i dotrzymać mu towarzystwa. Został jednak odprawiony z kwitkiem.
"Chciałem się z Jerzym spotkać. Ktoś poszedł go zapytać, ale on jakoś nie bardzo wyrażał chęć. Albo się gorzej czuł, albo nie wiem co. W każdym razie nie udało nam się spotkać
Co ciekawe, kontaktu z Połomskim szukał także Krzysztof Skiba, ale i jemu nie udało się dotrzeć do muzyka. 57-letni Skiba miał usłyszeć, że Jerzego w ogóle nie ma w Skolimowie!
"W Skolimowie go na pewno nie ma. Na sto procent. Bo ja dzwoniłem dosłownie tydzień temu i go nie było"
Miejmy nadzieję, że już niedługo wyjaśni się, gdzie przybywa i jak się czuje legendarny muzyk.
Myślicie, że rzeczywiście Połomski mógł zrezygnować z pobytu w domu opieki?
Więcej o newsów gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie: https://www.instagram.com/pomponik.pl/





***Zobacz więcej materiałów wideo:








