Na koniec ostatniego odcinka w edycji Tadeusz Sznuk zamiast zaprosić widzów "Jeden z Dziesięciu" do oglądania kolejnych zmagań, podziękował uczestnikom i powiedział:
Zwycięzcy, widzom dziękujemy za obecność. I to koniec.
To koniec "Jeden z Dziesięciu"?
Firma Euromedia produkuje "Jeden z Dziesięciu" już od 1994 roku. Przez 27 lat (sic!) wyemitowano aż 2965 odcinków. Zarówno sam program, jak i prowadzący go Tadeusz Sznuk to prawdziwe ikony telewizji i nic dziwnego, ze widzom trudno sobie wyobrazić antenę Telewizji Polskiej bez tego flagowego show. To dlatego gdy prowadzący się "pożegnał" na antenie, w internecie wybuchło oburzenie.Według informacji Wirtualnej Polski, powodem niepewnej przyszłości "Jeden z Dziesięciu" na antenie TVP ma być konflikt między stacją a produkcją. Sam Tadeusz Sznuk powiedział w rozmowie z portalem:
Nie mogę nic na ten temat powiedzieć. Telewizja jest dla mnie nieodgadnioną instytucją.
Komentarz TVP
Telewizja Polska, która początkowo nie komentowała sprawy, ostatecznie postanowiła zabrać głos. Centrum Komunikacji TVP opublikowało oświadczenie, z którego wynika, że faktycznie w najbliższym czasie będą nadawane jedynie powtórki "Jeden z Dziesięciu". Co więcej! Stacja sugeruje, że produkcja... ma zbyt wygórowane wymagania."W celu uruchomienia produkcji kolejnych serii audycji, TVP prowadzi aktualnie negocjacje z producentem teleturnieju dotyczące warunków kontynuacji współpracy. Oczekiwania producenta wykraczają poza standardy TVP i nie mogą być spełnione. To kolejny przypadek, kiedy producent zewnętrzny wykorzystuje wcześniej praktykowany nierównoprawny model współpracy, w którym TVP oddawała producentowi cyklicznych audycji rozrywkowych prawa do formatu i scenariusza, samemu pełniąc rolę bankomatu i słupa ogłoszeniowego. Taki model współpracy i produkcji dawał uprzywilejowaną pozycję producentowi i możliwość eskalowania przez niego coraz korzystniejszych warunków produkcji audycji, które to audycje wypromowała na swoich antenach TVP" - czytamy w komunikacie.
"Od kilku lat polityka Telewizji Polskiej przewiduje budowanie własnej podmiotowości jako producenta i w związku z tym jej celem jest rozwijanie głównie tych produkcji, do których posiada prawa. Telewizja Polska dokonała już w ostatnich latach zmiany modelu produkcji kilku znanych i lubianych audycji [...]. W przypadku formatów, do których prawo posiada producent zewnętrzny, np. "Jeden z dziesięciu", produkcje takie są i mogą być kontynuowane przez TVP jedynie wówczas, kiedy producent akceptuje w pełni partnerskie zasady współpracy i nie eskaluje oczekiwań ponad obecnie obowiązujące w TVP standardy. Telewizja Polska nie będzie zawierać niekorzystnych umów. Te czasy skończyły się bezpowrotnie kilka lat temu. Telewizja liczy na korzystne dla stron zakończenie negocjacji w sprawie teleturnieju "Jeden z dziesięciu", czego z pewnością oczekują również Widzowie " - napisali przedstawiciele stacji.
Jak myślicie, jak się skończy ten konflikt?








