Gdy pogodynek znalazł się z ekipą na Salinas Grandes, wyschniętym słonym jeziorze w Argentynie, oznajmił: "Jeden jak się witał z ziemią, to ją całował, ja ją poliżę". Pogodynek ukląkł więc i w geście jaki wiele razy wykonywał Jan Paweł II polizał ziemię. Takie zachowanie zniesmaczyło nie tylko internautów, ale i gwiazdy.
- To idiotyczne, ale nie chcę tego komentować, bo nie oglądałam programu - mówi "Dobremu Tygodniowi" Ilona Łepkowska.
Oburzenia nie kryje także Dominika Figurska, której syn na cześć Ojca Świętego ma na imię Jan Paweł:
- To są tanie chwyty reklamowe. Myślę, że osoba, która je wykonuje, sama sobie wystawia świadectwo. Jeśli pan Kret miał na myśli papieża,to znaczy że w ogóle nie rozumie symboliki, jaką reprezentował Jan Paweł II i tego, kim był dla Polaków. A wyśmiewanie Jego autorytetu jest z góry skazane na porażkę - uważa aktorka.
Pogodynek nie jest pierwszym, który zrobił gest podobny do gestu Papieża. W 1997 roku na podobny krok zdecydował się Marek Siwiec, minister w kancelarii prezydenta Kwaśniewskiego, kiedy z głową państwa wylądował helikopterem na ziemi kaliskiej.
To zachowanie wywołało przed laty skandal. W jakim celu powtórzył je teraz prezenter? On sam zarzeka się, że nie chciał skandalizować.
- Jestem jak najdalszy od ironizowania na temat kogokolwiek, zwłaszcza przed kamerami. Ja tylko polizałem jezioro. Jak się podchodzi do morza, naturalne jest, że się zamacza palec i sprawdza, czy naprawdę jest słone. Tak samo, jak się człowiek znajduje na wyschniętym słonym jeziorze, ma ochotę je polizać - mówi n"Dobremu Tygodniowi" Jarosław Kret.
Was też zbulwersowało jego zachowanie?
