Trzeba przyznać, że ostatnimi czasy sytuacja stacji TVN24 jest naprawdę napięta. Wszystko przez brak przedłużonej koncesji dla stacji, mimo złożonego w lutym 2020 roku wniosku.
Niebezpieczeństwo jest duże, bo gdy koncesja nie zostanie przyznana - TVN24 będzie musiał zniknąć z pasma nadawanych w Polsce kanałów.Okazuje się, że oprócz medialnej walki o stację, pojawiło się też kilka głosów z opozycji. Jednym z nich był Jarosław Jakimowicz, który ostro wypowiedział się o dziennikarzach stacji! Nie jest tajemnicą, że ma on napięte stosunki z TVN-em. Na swoim Instagramie ostro skrytykował całą sytuację.
Uśmiałem się. Jakimowicz prowadzący "Uwagę" - bardzo chętnie. Jak tylko będzie taka okazja, jestem na tak. Po skandalicznym materiale który zrobili na mój temat, doczekali się pozwu sądowego (...) Domyślacie się Państwo, że jestem za nie przedłużaniem tym szmaciarzom koncesji jak mało kto. ŚPIESZCIE Się SZMACIARZE ZADAWAĆ PYTANIA - napisał w poście, który zniknął już z jego profilu.
Jarosław Kuźniar odpowiada Jakimowiczowi
Teraz całą sprawę skomentował Jarosław Kuźniar. W swoim felietonie dla "Polityki" nazwał Jakimowicza "emerytowanym amantem polskiego kina". Nie zabrakło też ostrych słów.
Dziś zszedł na psy i okupuje ekran TVP Info; dorabia, sącząc jad pod skrzydłami Jacka Kurskiego i w towarzystwie Magdaleny Ogórek. Są siebie warci. Cytat z Jakimowicza jest obrzydliwy, ale świetnie pokazuje emocje wokół koncesji TVN24 oraz tzw. lex TVN: zawiść, zazdrość, małość, chęć odwetu - napisał.
Warto przypomnieć, że Jarosław Jakimowicz pozwał stację TVN o ochronę dóbr osobistych po materiale "Uwagi", w którym pojawiły się zarzuty o rzekomy gwałt, którego miał się dopuścić. Pomocy szukał też u Rzecznika Praw Obywatelskich, który zgłosił się po opinię do KRRiT.
Co myślicie o całej sprawie?











