To nie jest dla niego łatwy czas. Mimo że od śmierci partnerki upłynął już prawie rok, strata nadal boli. Jarek jednak znakomicie radzi sobie sam i umiejętnie łączy obowiązki.
W Lechii pracuje jako pełnomocnik zarządu ds. sportowych. Ma też swoją firmę zajmującą się marketingiem sportowym.
"Jestem zajęty i zalatany, ale wszystko to kwestia organizacji" - wyznał w jednym z wywiadów.
"Do 15:30 wykonuję całą pracę dla Lechii (...), a pozostałe biznesy to kwestia spotkań. Wpisuję w kalendarz, jadę i załatwiam temat. Jestem biznesmenem z pasji".
Każdą wolną chwilę piłkarz stara się spędzać z trojgiem dzieci. Przed nimi pierwsze wakacje bez ukochanej mamy, Bieniuk robi więc wszystko, by maluchy jak najmniej odczuły brak Ani.
W opiece nad Oliwią (13 l.), Szymonem (10 l.) i Jasiem (4 l.) może liczyć na pomoc rodziny i znajomych.
Zobacz również:









