Jarosław Bieniuk wspomina śmierć Anny Przybylskiej. To wyznanie wyciska łzy!

Oprac.: Rozalia Zając

Jarosław Bieniuk wspomina Annę Przybylską
Jarosław Bieniuk wspomina Annę PrzybylskąTRICOLORS/EAST NEWSEast News
W tym strasznym okresie po odejściu Ani to babcia przejęła jej obowiązki. To ona scalała nasz dom. Moja mama zresztą zawsze dbała o to, żeby był obiad, śniadanie, pełna lodówka. Ale też i przytulanie, miłość - zdradził w "Vivie".
Niewiele pamiętam z tego okresu, ale rzeczywiście spaliśmy wszyscy razem w łóżku rodziców. Na szczęście dość szerokim, a Jaś ciągle się rozkopywał i trzeba było go przykrywać. Z tamtego czasu pamiętam tylko takie urywki - przypomniała Oliwia.
Popełniłem błąd i zamiast zatrzymać wtedy Jasia w domu, to pozwoliłem mu być w przedszkolu. Tam śpiewał piosenkę dla mam z innymi dziećmi, a ja widziałem, jak po policzkach lecą mu łzy, choć nie potrafił chyba nazwać tych emocji, miał trzy lata. A dla mnie to był jeden z najgorszych dni w życiu. Czułem się, jakby ktoś moje serce kroił na kawałki. Niepotrzebnie posłałem go do przedszkola. Powinienem wcześniej porozmawiać z nauczycielkami. Z drugiej strony jednak pamiętam, jak mówiły, że Jasio też "ma mamę", ładnie śpiewa te piosenki i że musiał się przecież ich nauczyć. Wiedział więc, że będą śpiewane dla matek naszych uczniów - wyjawił w rozmowie.
Oliwia Bieniuk i Jarosław Bieniuk w programie "Demakijaż"
Oliwia Bieniuk i Jarosław Bieniuk w programie "Demakijaż"Polsat Cafe
Oliwia Bieniuk i Jarosław Bieniuk
Oliwia Bieniuk i Jarosław BieniukPawel Wodzynski/East NewsEast News
Oliwia Bieniuk komentuje odpadnięcie! Czy zostanie w Warszawie?pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?