Proces w sprawie Bieniuka rozpoczął się 18 lutego. Sąd wyłączył jednak jawność postępowania, tłumacząc to faktem, iż sprawa ma szerszy kontekst, oraz ochroną prywatności zamieszanych w nią osób.
Jak donosi "Fakt": "Sąd uznał, że Jarosław Bieniuk jest winny udzielenia po jednej porcji kokainy Sylwii Sz. i Katarzynie N., ale warunkowo umorzył postępowanie na jeden rok ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu. Jarosław Bieniuk ma pokryć koszta sądowe oraz zapłacić 5 tys. zł grzywny na fundusz pokrzywdzonych".
- Wobec Jarosława Bieniuka umorzono postępowanie (warunkowo), tym samym pozostaje on osobą niekaraną - mówią Interii obrońcy Jarosława Bieniuka, adwokat Dariusz Makowski oraz adwokat Marcin Puszyński.- Niezależnie od powyższego na pewno złożymy wniosek o uzasadnienie, aby dokładnie poznać argumentację sądu - dodają.
Sylwia Sz., której Jarosław Bieniuk miał udzielić narkotyków, jesienią 2019 roku publicznie oskarżyła piłkarza o gwałt.
Po tym, jak Bieniuk usłyszał akt oskarżenia dotyczący narkotyków, prokuratura informowała, że zgromadzony materiał dowodowy nie dał podstaw do postawienia byłemu sportowcowi zarzutu gwałtu.
Zobacz również:

***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:









