Wygląda na to, że 25-letnia atrakcyjna blondynka, Martyna Gliwińska, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych, staje się coraz bliższa Jarosławowi Bieniukowi, niegdyś partnerowi Anny Przybylskiej (†36 l.).
W październiku br. miną dwa lata od śmierci aktorki, która przegrała walkę z rakiem trzustki. Jarosław Bieniuk został z trojgiem ich dzieci: 13-letnią dziś córką Oliwią oraz synami: 10-letnim Szymonem i pięciolatkiem Janem.
Jarosław Bieniuk nie sprawia już wrażenia smutnego i załamanego. Odkąd zaczął spotykać się z piękną gdynianką, na jego twarzy znów zagościł uśmiech. Czy to właśnie dzięki niej?
Zapytany wprost, co go z nią łączy, unika deklaracji: "Są sprawy, o których nie należy mówić oficjalnie" - powiedział niedawno w rozmowie z "Twoim Imperium". "Nie powiem zatem, czy Martyna jest moją koleżanką, przyjaciółką rodziny, czy dziewczyną. Nie namówicie mnie na takie zwierzenia".
"Trzymam kciuki za jego szczęście"
Martyna Gliwińska zdobyła już sympatię dzieci byłego piłkarza. Córka Oliwia stanęła w obronie ojca na Instagramie, gdy ktoś nieżyczliwie wypowiedział się na temat jego nowej znajomości.
Na prośbę "Twojego Imperium" głos w sprawie zabrała Krystyna Przybylska, matka Anny Przybylskiej.
"To było do przewidzenia, że w życiu Jarka prędzej czy później pojawi się jakaś kobieta" - mówi tygodnikowi. "Szczerze mówiąc nie jestem jeszcze gotowa na to, że już teraz ktoś zajmie w jego życiu miejsce Ani. Jednak to jest jego życie. Z całego serca życzę Jarkowi, żeby wszystko ułożyło mu się tak, jak on tego chce. Nasze relacje są wspaniałe. Jeżeli tylko będzie pewny swoich uczuć i jeżeli dzieci, dla których jest cudownym ojcem, zaakceptują nową kobietę w swoim świecie, będę trzymać kciuki, wspierać, dopingować i pomagać".
***
Zobacz więcej materiałów:
