Reklama
Reklama

Jarosław Bieniuk i Zuzanna Pactwa zaliczyli pierwszą wspólną sesję. Dosięgnie ich "klątwa okładki"?

Jarosław Bieniuk oraz Zuzanna Pactwa zdecydowali się zapozować na pierwszej wspólnej okładce. Zakochani udzielili także wywiadu, w którym opowiedzieli o swojej miłości, a także wspólnym życiu.

Jarosław Bieniuk - rodzina

Jarosław Bieniuk związany był z Anną Przybylską. To z właśnie z nią chciał zbudować rodzinę, która miała przetrwać lata. Niestety potworna choroba zniweczyła wszystkie jego plany. Ania osierociła trójkę dzieci, a Jarka pozostawiła w niewyobrażalnym smutku.

Jarosław po śmierci ukochanej próbował kilkukrotnie ułożyć sobie życie. Związał się z Martyną Gliwińską, z którą ma synka Kazimierza, niestety ich relacja nie przetrwała próby czasu. Od jakiegoś czasu głośno zrobiło się o jego związku z Zuzanną Pactwą. Chyba to coś poważnego, ponieważ zakochani wystąpili na okładce magazynu "Viva!".

Reklama

Jarosław Bieniuk myślał, że już się nie zakocha

Jarek i Zuzanna udzielili szczerego wywiadu, w którym opowiedzieli o momencie, w którym się poznali i zakochali. Bieniuk zdradził również, że przed relacją z Zuzą myślał, iż nie odnajdzie już prawdziwej miłości.

"Był moment, w którym prawie pogodziłem się z tym, że dopóki dzieci nie podrosną, nie będę budować kolejnego związku. Ale gdy poznałem Zuzę, ta sytuacja mnie zaskoczyła. Zakochałem się" - powiedział w wywiadzie Jarek.

Jarosław Bieniuk wyjawił, jak poznał Zuzannę Pactwę

Para poznała się ponad 20 lat temu przez wspólnych znajomych. Okazuje się, że przez lata nie miała jednak ze sobą kontaktu. Pactwa mieszkała w USA i nie interesowała się zbytnio tym, co dzieje się w Polsce. Z kolei Jarek spełniał się w roli ojca. Zuzanna i Bieniuk odnowili kontakt, kiedy kobieta wróciła do kraju. Piłkarz ponoć zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia.

"Myślę, że nawet 20 lat temu... Wtedy jeszcze nie było Facebooka ani innych social mediów. Nie mieliśmy ze sobą kontaktu przez kilkanaście lat. Ja miałem tutaj swoje życie, a Zuza przez 10 lat mieszkała w Stanach Zjednoczonych, gdzie prowadziła swoje. Kilka lat temu odnowiliśmy znajomość on-line i czasem pisaliśmy do siebie. Dopiero gdy dwa i pół roku temu przyjechała do Polski, spotkaliśmy się ponownie "w realu" i... tak już tu została. [...] Szybko zrozumiałem, że jestem zakochany, i zacząłem się zastanawiać, jak to wszystko pogodzić, jak zbudować nasze życie" - powiedział w rozmowie Bieniuk.

Zuzanna Pactwa przyznała, że z Bieniukiem od początku bardzo dobrze się rozumiała. Mogła też na niego liczyć. Dodał, iż poruszali różne tematy, a ich rozmowy mogły trwać godzinami.

"Nie chodziło o wygląd, tylko o to, że mieliśmy o czym rozmawiać. Poruszaliśmy mnóstwo tematów, śmialiśmy się z tych samych rzeczy... Jarek opowiadał o sobie, ja opowiadałam o mnie i byliśmy tym zafascynowani. Poczułam, że jest między nami połączenie, zrozumienie. I to głębokie" - powiedziała Zuzanna.

Pactwa przyznała w wywiadzie, że nie planowała powrotu do Polski na stałe. Kobieta zrozumiała jednak, że jest zakochana i to właśnie z Bieniukiem chce iść dalej przez życie.

"Ja byłam wolną podróżniczka, Alicją w Krainie Czarów. A Jarek miał dom, był ojcem i dużo uwagi poświęcał pracy, budował swoją karierę, która jednocześnie była jego pasją. Wydawał mi się bardzo odpowiedzialny i nie pomyliłam się. Połączyło nas więc to, czego nam samym brakowało, a było w tej drugiej osobie. Jarkowi brakowało oddechu, a mi... Cóż, brakowało mi kogoś, kto by sprowadzał mnie na ziemię" - powiedziała Zuzanna.

Zobacz też:

Jarosław Bieniuk wspomina Annę Przybylska. Nadal rozmawiają

Oliwia Bieniuk zaatakowała fankę? 20-latka nie wytrzymała psychicznie

Oliwia Bieniuk: Marzy, by wreszcie się zakochać. "Tak naprawdę!"


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jarosław Bieniuk | Zuzanna Pactwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama