Reklama
Reklama

Janusz Józefowicz miał depresję! Przeszło mu przez myśl samobójstwo...

Janusz Józefowicz (59 l.) w najnowszym wywiadzie zdecydował się na szczere do bólu wyznanie. Opowiedział o trudnych doświadczeniach z przeszłości. Wyznał, że miał depresję. Zasugerował też, że... chciał popełnić samobójstwo!

Janusz Józefowicz od dawna zajmuje się sztuką. Wyreżyserował i stworzył choreografie do wielu musicali, komedii muzycznych i spektakli. Chyba tym najsłynniejszym jest nagradzane "Metro", obecnie wystawiane w warszawskim Studio Buffo. 

Być może niektórym wydaje się, że Józefowiczowi wszystko przychodzi łatwo. Nic bardziej mylnego. Okazuje się, że w swojej karierze miał pod górkę. 

Gdy wraz z "Metrem" wyjechał do Ameryki, spadł na niego cios i spora krytyka. "Pokazali miejsce w szeregu. Druzgocąca recenzja 'Metra' w 'New York Timesie' została napisana przez Franka Richa przed premierą" - opowiada w "Vivie!" i dodaje, że była to sprawa korupcyjna: "Wtedy podejrzewałem, teraz z dobrych źródeł wiem na pewno. Pan Rich pisał na zamówienie". 

Reklama

Porażka odbiła się na jego zdrowiu psychicznym. Dopadła go depresja. "Jedno z najgorszych przeżyć w moim życiu" - ocenia Józefowicz. 

Wówczas nie myślał o zmianie zawodu, a o czymś dużo gorszym. "Chciał pan sobie w głowę strzelić?" - dopytuje w wywiadzie dziennikarz, na co artysta szczerze odpowiada: "Był moment, że coś takiego mi chodziło po głowie. Chociaż w Stanach dostałem propozycję pracy. Ale nie byłem w stanie nawet iść na spotkanie. Byłem załamany". 

Nie mógł znaleźć zrozumienia także w Polsce. "[Mówiono, - przyp. red.] że kompromitacja, wstyd dla Polski, hańba. I kto to mówił? Moi dawni przyjaciele, ludzie, z którymi pracowałem" - stwierdza. 

Po latach na tamte wydarzenia Józefowicz patrzy inaczej. Nie rozpatruje ich jako porażki, a jako... sukces. "Te spektakle były przyjmowane fantastycznie. Owacyjnie. Tego nikt nam nie zabierze. Byliśmy jedynymi Polakami, którzy grali na Broadwayu" - podsumowuje. 

Niestety, praca popsuła wiele w jego życiu prywatnym. To niejako przez nią rozpadła się jego pierwsza rodzina. Teraz, gdy tworzy związek z Nataszą Urbańską, z którą ma córkę, inaczej patrzy na pewne sprawy. "Zacząłem zauważać rzeczy, których wcześniej nie zauważałem" - stwierdza.

***
Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Janusz Józefowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy