Janachowska omawia ślubne trendy. Takie atrakcje to teraz hit na weselach
Izabela Janachowska (38 l.) uchodzi za wielką znawczynię mody ślubnej i trendów weselnych. A te zmieniają się tak szybko, że trudno nadążyć. Jak tłumaczy ekspertka, trudno obecnie wyobrazić sobie udane wesele bez pokazów barmańskich, "mappingu" i dekoracji kwiatowych zwieszających się z sufitu. Na tym oczywiście nie koniec.
Medialna sława Izabeli Janachowskiej zaczęła się na parkiecie "Tańca z gwiazdami", jednak w 2014 roku jej taneczną karierę przerwała alarmująca diagnoza ortopedy, który ostrzegł ją, że ma kolana zniszczone, jak u 80-latki.
Zanim jednak pożegnała się z parkietem, zdążyła zorganizować zapierający dech ślub z producentem świec Krzysztofem Jabłońskim, a przy okazji odkryła nowe powołanie.
Na fali powszechnych zachwytów ślubem, suknią i dopracowaną w najdrobniejszych szczegółach organizacją, Izabela Janachowska zbudowała nowy pomysł na karierę. Postanowiła zostać ekspertką od planowania ślubów. Od tamtej pory zdążyła już poprowadzić kilka programów o tej tematyce; ślubne trendy omawia też na swoim blogu.
A jest się nad czym zastanawiać, bo moda ślubna zmienia się tak szybko, że laikowi trudno się w tym połapać. Na szczęście Janachowska potrafi omówić zawiły temat metodycznie i przystępnie. Jak ujawniła w rozmowie z Plejadą, jeśli chodzi o kreacje, to "księżniczki" i "syreny" są już nieaktualne, a jeśli chodzi o biżuterię to perły i kryształki są obecnie wypierane przez złoto:
"Jeśli miałabym wskazać mocny trend: suknia w stylu clean look, na którą postawiła na przykład Demi Lovato, z efektownym trenem i konstrukcyjnym gorsetem, to totalny hit. Odcień ivory czy subtelny krem wracają do łask. Złoto wygrywa! Ciepłe tony są bardziej fotogeniczne, szczególnie w połączeniu z kremową suknią. Ale są panny młode, które cudownie wyglądają w srebrze czy platynie, ważne, żeby wszystko ze sobą współgrało".
Jak tłumaczy Janachowska, modny dawniej wyrazisty makijaż i utrwalony toną lakieru do włosów kok odeszły już do lamusa, a panna młoda powinna wyglądać jak zwiewna rusałka:
"Makijaże są lekkie, rozświetlające, bardzo 'glow'. Chodzi o to, by panna młoda wyglądała jak najlepsza wersja siebie. Fryzury to głównie miękkie fale lub luźne upięcia, które wyglądają trochę jak 'niedbałe', ale w rzeczywistości są perfekcyjnie zaplanowane".
Zmiana dokonuje się także w zakresie strojów męskich. Nowożeńcy nie chcą być uwiązani do ciemnych klasycznych garniturów, lecz pozwalają sobie na więcej fantazji. Jak tłumaczy ekspertka:
"Panowie młodzi stają się w swoich wyborach, co do strojów coraz bardziej odważni. Część z nich decyduje się na garnitury w kolorze écru lub burgundowym. Smokingi nadal są elegancką klasyką, ale coraz więcej panów rezygnuje z krawata lub muchy, decydując się na nonszalancki, ale stylowy luz".
Bardzo ważną kwestią jest organizacja wesela. Efekt końcowy jest rezultatem wyobraźni młodej pary i jej możliwości finansowych. Jak wiadomo, w przypadku wesela nie istnieje górny pułap wydatków. Janachowska wyróżnia zyskujący na popularności trend "modern glam":
"To połączenie klasycznej elegancji z nowoczesnością, dużo szkła, lustrzanych detali, bieli, ale też kontrastowe akcenty, jak czerń czy zieleń. Mnóstwo zieleni, żywych kwiatów i organicznych form. Wiszące instalacje z kwiatów czy neonowe napisy nad parkietem? Tak! Wszystko po to, żeby goście mieli efekt 'wow', ale jednocześnie czuli się komfortowo. Stoły to już nie prostokąt, czy koło, ale finezyjne fale, które pojawiają się często w weselnych aranżacjach".
Niemodny stał się pomysł zatrudnienia zespołu muzycznego, specjalizującego się w repertuarze weselnym. Jeśli już ma być artysta, to koniecznie znany, a jego występ ma budzić skojarzenia z recitalem, a nie wodzirejem. A to powinien być tylko początek atrakcji:
"Występy znanych artystów, czasem jako niespodzianka, pokazy akrobatyczne czy mapping 3D na tortach lub ścianach sali. Hitem są też pokazy barmańskie w stylu flair i specjalne bary tematyczne inspirowane filmami pary młodej. Mini pokazy wideo z archiwalnymi zdjęciami, głosem panny młodej i pana młodego mówiących "dziękuję", to potrafi wzruszyć do łez. Pojawiają się też personalizowane prezenty dla gości, ręcznie pisane listy, indywidualne bileciki, własne mieszanki herbat, a nawet… rośliny do zasadzenia jako "wspomnienie miłości"".
Zobacz też:
Janachowska jest posądzana o zakup apartamentu w Dubaju. Cena zwala z nóg
Janachowska uchodzi za ikonę stylu, a zrobiła coś takiego. Teraz musi się tłumaczyć
Spełnia marzenia weselne Polaków. Teraz zorganizuje ślub w... serialu?
