Model przyznaje, że pobyt w Tajlandii był dla niego niezwykłym doświadczeniem i przygodą na całe życie.
Choć każdy z kandydatów do tytułu po cichu wierzył w swój sukces, polski kandydat czuł wsparcie kolegów. Jak twierdzi, między uczestnikami nie było ani zawiści, ani niezdrowej rywalizacji. Podczas zgrupowania poznał mnóstwo wspaniałych ludzi, a nawet zawiązały się przyjaźnie.
- Osiągnąłem historyczny sukces, jestem II wicemisterem Global. Mówią, że trzecim najprzystojniejszym mężczyzną na świecie. Jeszcze żaden Polak nie zdobył tak wysokiego miejsca - mówi Jakub Kucner agencji Newseria, wspominając, że podczas gali towarzyszyły mu bardzo duże emocje.
- Lecąc do Tajlandii, wymarzyłem sobie top 16, bo ostatnio żadnemu z naszym misterów nie udało się zajść wyżej, ostatnim III wicemisterem był Rafał Maślak, więc marzyłem o top 16, wiedziałem, jaka jest konkurencja. Udało się wejść do top 16, potem nagle top 10, jak już usłyszałem top 5, to przyznam, że nie wierzyłem w to i dopiero koledzy mówią: "Poland, go", potem w top 5, II wicemister, trzecie miejsce, podium, więc byłem zaskoczony. Wróciłem do hotelu, usiadłem z szarfą i statuetką, nie wierzyłem, że to się wydarzyło. Na drugi dzień patrzę, stoi, więc udało się - śmieje się Kucner.
Konkurs wygrał Amerykanin Dario Duque, I wicemisterem został mister Egiptu, III - RPA, a IV - Tajlandii.
