Wiadomość o śmierci pierwszej żony spadła na Jacka Rozenka nieoczekiwanie. O chorobie Katarzyny Litwiniak świat dowiedział się niemal równy rok temu, gdy została zorganizowana specjalna zbiórka pieniędzy na kosztowne leczenie producentki.
W zbiórkę zaangażował się sam Jacek Rozenek, a także Małgorzata Rozenek-Majdan. Udało się wtedy zebrać około 200 tysięcy złotych. Do akcji włączyło się sporo osób, gdyż Kasia była znaną producentką programów telewizyjnych.
Litwiniak słynęła z profesjonalizmu oraz pogody dycha. Była bardzo lubiana przez swoich współpracowników, których darzyła ogromnym szacunkiem. To właśnie oni wspominają ją dziś we wpisach w social mediach.
Jedną z takich osób jest dziennikarka Anita Bartosik.
"Kasia Katarzyna Litwiniak - niezwykła Marzycielka... Nie poddała się do samiutkiego końca - jak to Litwa. Jeszcze wczoraj rano o 09:16 mi odpisała, że nie może gadać, po czym dodała: teraz" - napisała dziennikarka we wzruszającym facebookowym wpisie.
Katarzyna Litwiniak zmagała się od 2016 roku z nowotworem piersi. Niestety, mimo optymistycznych prognoz u producentki po jakimś czasie zdiagnozowano przerzuty do kości. Wszyscy wierzyli jednak, że uda się Kasi pokonać chorobę. Razem z Jackiem Rozenkiem mają 28-letniego syna Adriana.


***Zobacz więcej materiałów wideo:








