Reklama
Reklama

Iwona Wieczorek: Mówili, że to on zabił, a tu taka sensacja z Sopotu! Niewiarygodne, co ujawniła!

Iwona Wieczorek zaginęła 12 lat temu. Od tamtej pory tą sprawą żyje niemal cała Polska. Ostatnio znów zrobiło się o tym głośno, gdyż doszło do zatrzymania Pawła P., któremu już postawiono zarzuty. Na tym nie koniec sensacyjnych wiadomości z Trójmiasta...

Sprawa Iwony Wieczorek to bez wątpienia jedna z najgłośniejszych sprawa ostatnich lat w Polsce. 

"Choć minęło już tyle czasu, wciąż wielu zastanawia się, co mogło się stać z kobietą tej feralnej nocy. Jakiś czas temu odpowiedzi na to pytanie postanowili poszukać kolejny raz śledczy, którzy niedawno nawet ogłosili przełom. 

Najpierw opublikowano wizerunek "pana ręcznika", który na kamerach monitoringu podążał za Iwoną. Przez te wszystkie lata nie  udawało się go odnaleźć, aż w końcu nadszedł ten dzień, bo pojawiło się nagranie z bardzo wyraźną twarzą mężczyzny. 

Reklama

Sam zainteresowany zgłosił się od razu na policję, ale zeznał, że nie ma nic wspólnego z zaginięciem Iwony. Potem zaczął nawet mówić, że nie było go w tym czasie w Sopocie. 

Internauci są przekonani, że była to tylko próba odwrócenia uwagi i sprowokowania prawdziwych podejrzanych o jakieś nerwowe ruchy. Zbiegło się to bowiem w czasie z zatrzymaniem Pawła P., kolegi Iwony. Mężczyzna miał usłyszeć zarzuty: bezprawnego wejścia do mieszkania zaginionej. 

Prokuratura zarzuciła też Pawłowi P, że podjął działania, by wyłączyć ze śledztwa policjantów z Sopotu poprzez "udzielanie fałszywych informacji na ich temat", by podważyć ich wiarygodność. 

Z kolei w programie Polsatu "Interwencja" ustalono, że Paweł P. usuwał pliki z komputera Iwony. 

Sprawę postanowił skomentować już detektyw Rutkowski, który stwierdził, że działania prokuratury sprowadzając się aktualnie do "szukania sukcesu na siłę". 

"Ta sprawa jest medialna, to zatrzymanie Pawła, według mojej oceny, nie przyniosło zamierzonego celu prokuraturze. Miał być sukces, a to wszystko okazało się kapiszonem. Zatrzymuje się gościa, wyciąga jakiś temat, o którym policja doskonale wiedziała, robią z tego show. Jeżeli rzeczywiście podejrzewaliby Pawła o zabójstwo Iwony, to by go nie wypuścili. Prokuratura po prostu nie ma dowodów. To robienie czegoś na siłę i na pokaz. Może ta sprawa miała za zadanie odciągnąć uwagę od innych zdarzeń, które mają miejsce w tej chwili. Dla mnie to jest absurdalna historia, że go wieźli, zatrzymywali, robili przedstawienie. Okazuje się, że z tego nic nie ma. Nawet kaucja, którą jemu nakazano zapłacić, nie jest wysoka. Co to jest 50 tys. zł przy takiej sprawie, gdzie koszt moim zdaniem jest dużo większy. Koszt tych działań prokuratury, do chwili obecnej, przez tyle lat ja bym szacował na 10 mln zł. Więc co to jest kaucja 50 tys. zł. To tyle, co nic"  - stwierdził w "Fakcie" Rutkowski.

Na koniec ten sam tabloid postanowił się jeszcze udać do sopockiej wróżki, która zszokowała swoją wizją. Kobieta zasugerowała, że Iwona Wieczorek się odnajdzie! 

"Trzeba się pomodlić żeby żyła i żeby się odnalazła. Uważam, że miała szerokie kontakty i to się przyczyniło do tego, że została gdzieś tam uprowadzona. Uważam, że jest szansa na to, że się odnajdzie" - oznajmiła wróżka z Sopotu w "Fakcie". 

Przypomnijmy, że przed laty w sprawę zaangażowany był także jasnowidz Jackowski, który przeczuwał, że "ciało Iwony Wieczorek może nie istnieć”.

Jeżeli ktoś chce wyjaśnić sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek pod względem znalezienia ciała, to chyba jest to już w tej chwili nierealne. Według mnie tę sprawę można wyjaśnić teraz już tylko poszlakowo" - oznajmił w "Super Expressie" Jackowski. 

I komu tu wierzyć?

Przeczytajcie również:

Jackowski miał wizję w sprawie Iwony Wieczorek: "Ciało już nie istnieje"

Maja Rutkowski wspiera mamę Iwony Wieczorek: "Cały czas będzie walczyła, aby poznać prawdę" [POMPONIK EXCLUSIVE] 

Krzysztof Jackowski o zaginięciu Iwony Wieczorek: Stały się tam dziwne rzeczy



Iwona Wieczorek od 12 lat pozostaje zaginiona, ale prokuratura mówi, że „nastąpił wielki przełom”. Został zatrzymany Paweł P., któremu już postawiono zarzuty związane m.in. z utrudnianiem śledztwa i zacieraniem śladów. „Fakt” ujawnia jakie dokładnie usłyszał zarzuty. Okazuje się, że zarzut związany z mataczeniem w śledztwie zawiera aż trzy podpunkty. 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Iwona Wieczorek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy