Iwona Cichosz: Zdumiewające, co przeżyła na... porodówce! Opisała to ze szczegółami!

Oprac.: Rozalia Zając

Iwona Cichosz
Iwona CichoszŹródło: AIM
Czasem ciężko mi uwierzyć, że niedługo pojawi się kolejny członek rodziny. Mimo widocznego brzucha i odczuwania ruchów dziecka, to wciąż nierealne dla mnie. Uwierzę dopiero, jak zobaczę dziecko w moich ramionach
napisała na Instagramie, gdy wkrótce potem znów była w ciąży.

Iwona Cichosz: Jej córeczce bardzo śpieszyło się na świat

Bardzo mi się przyda ta nowa energia przed pojawieniem się kolejnego członka w naszej rodzinie
stwierdziła pod zdjęciem, na którym zaprezentowała pokaźnych już rozmiarów ciążowy brzuszek.
Patrzę na nią i nie mogę uwierzyć, że mam już dwójkę dzieci. Żeby nie było tak słodko, jest naprawdę ciężko z dwoma maluszkami. Mam wrażenie czasem, że oboje są zsynchronizowani a propos potrzeb. Nagle w jednej chwili oboje głodni, oboje chcą bliskości itd. Mimo rollercoastera to patrząc na nich, czuję tak ogromną miłość i wdzięczność...
wyznała szczęśliwa mama na Instagramie.

Iwona Cichosz: Przy porodzie towarzyszyli jej dwaj tłumacze języka migowego!

Przez cały czas miałam do dyspozycji dwóch tłumaczy języka migowego. Dlaczego dwóch? Zmieniali się co godzinę, by móc trochę odpocząć. Truls (mąż - przypis red.) był odbiciem lustrzanym, czyli migał do mnie to, co tłumacz migał. Zrobiliśmy tak, bym czuła się komfortowo (wiadomo, krocze obnażone, jestem tam półnaga itd)
wytłumaczyła fanom, dodając, że koszty zatrudnienia tłumacza w całości pokrył szpital.
Warto wiedzieć i pamiętać, że obcokrajowcy w Norwegii mają prawo w miejscach publicznych domagać się tłumacza w swoim języku za darmo
napisała.
W połowie akcji porodowej skurcze nasiliły się do tego stopnia, że zaproponowali mi epidural, znieczulenie zewnątrzoponowe. Pamiętam, jaka byłam wdzięczna za ten wynalazek medycyny. Po znieczuleniu w końcu miałam siłę, by zjeść duży posiłek (tak, w trakcie porodu jadłam normalnie i piłam!) i ten posiłek dodał mi energii na dalszą akcję porodową. Czułam taką wdzięczność, że mogłam jeść! Później akcja się przyśpieszyła i wieczorem urodziłam Klarę
wyznała.

Iwona Cichosz: Z obu porodów ma... piękne wspomnienia!

Tak że, z drugiego porodu też mam piękne wspomnienia jak i z pierwszego. Choć muszę przyznać, że drugi poród uleczył moje "psychiczne rany" po cesarskim cięciu i bardzo mnie podbudował. Teraz, mając doświadczenie z dwóch różnych porodów, bardziej doceniam siebie i jestem z siebie naprawdę dumna
oświadczyła na Instagramie.

Iwona Cichosz: Kim jest?

Iwona Cichosz: Dziś skupia się na macierzyństwie

Bycie mamą to moja najpiękniejsza i najtrudniejsza rola w życiu. Są dni, kiedy łatwo mi przychodzi bycie mamą i mam cierpliwość na wszystko, ale są też takie momenty, że mam wszystkiego dosyć, najchętniej bym uciekła gdzieś daleko, zaszyła w ciszy i spokoju. I to jest okej, to jest normalne. W końcu każda mama jest też przede wszystkim człowiekiem, który ma swoje limity cierpliwości i wyrozumiałości
napisała niedawno na Instagramie.
Iwona Cichosz z mężem
Iwona Cichosz z mężemŹródło: AIM
Iwona Cichosz
Iwona CichoszŹródło: AIM
Iwona Cichosz i Stefano Terrazzino
Iwona Cichosz i Stefano TerrazzinoŹródło: AIM
Iwona Cichosz
Iwona CichoszŹródło: AIM
Krzysztof Rutkowski o swojej fryzurze! Daj ją dotknąć stylistom?pomponik.tv
Źródło: AIM
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?