Donald Trump chyba do dziś nie pogodził się ze swoją porażką i w podniosłej atmosferze, gdy nowy prezydent USA, Joe Biden był zaprzysiężony na nowy urząd, Trump w grobowej atmosferze wyprowadzał się z Białego Domu.
Podczas wygłaszania pożegnalnych słów do swoich wyborców, towarzyszyła mu także rodzina, w tym córka - Ivanka. "A więc po prostu do widzenia. Kochamy was. Wrócimy w jakiejś formie. Miłego życia. Do zobaczenia wkrótce" - mówił Trump z nietęgą miną, a w tym czasie Ivanka nie mogła powstrzymać łez.To właśnie w tym momencie kamery skierowane były na nią. To ona w wielu chwilach towarzyszyła ojcu i wspierała go w pełnieniu roli prezydenta USA. Poświęciła sporo swojego prywatnego czasu, by budować razem z nim wizerunek porządnej, kochającej się rodziny i zaangażowała się w wystąpienia publiczne.
Bycie córką prezydenta USA również wiązało się zapewne z pewnymi korzyściami dla Ivanki, która już nie będzie mogła korzystać z przywilejów. Jednak o pieniądze nie musi się martwić w dalszym ciągu. Z pewnością ojciec zadbał o zabezpieczenie przyszłości swojej rodziny.


***Zobacz więcej materiałów wideo:








