Reklama
Reklama

Ilona Felicjańska przerwała milczenie! Szokujące, co wyznała!

Ilona Felicjańska (46 l.) postanowiła zabrać głos po wybuchu afery z jej udziałem. Na swoim Facebooku zamieściła wpis, w którym prosi, by nie wierzyć amerykańskiej policji...

Dokładnie w wigilię do mediów trafiła informacja, że była modelka i jej nowy mąż zostali aresztowani w Stanach.

Na stronie internetowej szeryfa hrabstwa Monroe na Florydzie pojawiły się zdjęcia zatrzymanych Felicjańskiej i Montany. 

Powodem zatrzymania miało być "naruszenie nietykalności cielesnej". Do zdarzenia doszło w jednym z hoteli w Key West.

Sąd orzeknie w ich sprawie 9 stycznia. Na szczęście udało im się uzbierać pieniądze na kaucję i mogli spędzić święta poza aresztem. 

Teraz celebrytka postanowiła przerwać milczenie.

Reklama

"Kochani. Pozdrawiamy Was z Key West. Nie wierzcie w to co piszą, proszę... ja tez zbyt wiele nie mogę napisać. Ale kocham życie jeszcze bardziej. I jeszcze bardziej kocham Ciebie Paul Montana i dziękuje za Twoja cudowna miłość" - napisała pod ich wspólnym zdjęciem.  

Z kolei w rozmowie z Pudelkiem oznajmiła, że planuje pozwać tamtejszą policję. 

"Jesteśmy na wolności, ale do 9 stycznia nie mogę zbyt wiele mówić o sprawie. Teraz jesteśmy na plaży w Miami. Moja miłość nigdy nie była większa i Paula do mnie również. Rozmawiamy z adwokatami na temat ewentualnego pozwania policji i więzienia w Key West" - wyznała Pudelkowi. 

Modelka dodała też, że w celi pisała swój pamiętnik, który planuje wydać. Ponoć ma to być hit!


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy