Reklama
Reklama

Ilona Felicjańska nie może wziąć rozwodu! Ile jeszcze upokorzeń zdoła znieść?

Ilona Felicjańska (47 l.) i Paul Montana (53 l.) dopiero po trzech latach wspólnego życia zdecydowali się na ślub. Od ceremonii minęły zaledwie cztery miesiące, a para już zamierza się rozwieść. Po wielu upokorzeniach modelka podjęła decyzję o rozstaniu. Niestety, czy tego chce, czy nie Paul nadal pozostanie jej mężem. Na drodze do rozwodu stanęło prawo!

Choć bardzo kocha swojego męża, postanowiła od niego odejść. Ilona Felicjańska (sprawdź!) miała już dość ciągłych kłótni i zdrad. Także alkohol, który pojawił się w ich związku, nie ułatwił im walki o małżeństwo. 

„Tak. Już chyba czas przestać się oszukiwać, bo miłość, choćby była największa, nie może tak boleć. Tak boleć, jak ta.” – powiedziała szczerze w rozmowie z „Super Expressem”.

Modelka chciała raz na zawsze odciąć się od bolesnych wspomnień. To dlatego tak bardzo zależało jej na szybkim rozwodzie.

Niestety, okazało się, że to nie będzie takie proste.

Ilona i Paul pobrali się 20 lutego 2020 roku w Londynie. Co ważne, zgodnie z brytyjskim prawem nie można złożyć wniosku rozwodowego przed upływem roku od ślubu.

Felicjańska będzie więc żoną Paula jeszcze przez pół roku. Modelka zapowiedziała już, że do tego czasu pozostanie z mężem w separacji.

Co dalej?

Reklama

Obecnie Ilona stara się nie myśleć o rozstaniu. 

Jak zdradziła w rozmowie z „Super Expressem”, chce wyjechać i zaszyć się daleko od Warszawy.

„Wyjeżdżam na Mazury, żeby poukładać myśli. Dziękuję za wszystkie głosy wsparcia, są dla mnie bardzo ważne. Doświadczenia ostatnich przeszło trzech lat bardzo mnie wzbogaciły. Rozwój duchowy to również dotykanie swoich demonów. Ale nadal wybieram trzeźwość i pomoc innym w tym, jak wstawać z kolan” – zdradziła Ilona.

Przypominamy, że w Wigilię ubiegłego roku podczas urlopu w Stanach Zjednoczonych Ilona i Paul trafili do aresztu. Powodem miało być naruszenie nietykalności cielesnej.

W późniejszych wywiadach modelka mówiła, że to ponowne problemy z alkoholem spowodowały kłopoty małżeńskie.

„Kolejna sprzeczka, kolejny wypity alkohol, kolejne nieradzenie sobie z emocjami, z pokładem miłości i pasji, której nie potrafiliśmy z siebie wydobyć. Tak naprawdę bez żadnego powodu do tego więzienia trafiliśmy” – mówiła w programie „Uwaga!”.

„Świetnie nam się piło czasami. A czasami nam się nieświetnie piło” – przyznała Felicjańska.

Myślicie, że Ilonie uda się wyjść na prostą?

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ilona Felicjańska | Paul Montana
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy