O świątecznym wydaniu "Milionerów" jest ostatnio dość głośno w mediach. Na fotelach przed Hubertem Urbańskim (51 l.), który jest gospodarzem powracającego do łask programu TVN-u, usiądą same gwiazdy.
W grze o milion zobaczymy m.in. Gochę Kostrzewską-Bukaczewską-Rozenek-Majdan z Radziem oraz Kingę Rusin ze swoim przyjacielem Piotrem Kraśko.
Właśnie prezenterka na swoim Instagramie zdradziła już jedno pytanie i to, że skorzystała wraz z Piotrem z koła ratunkowego, jakim był telefon do przyjaciela. "Przyjacielem" okazał się Bartosz Węglarczyk, a pytanie brzmiało:
"Ryś polski, łabędź rostowski, saksoński bocian i wywrotek smoleński to: ..."
Widocznie duet nie znał odpowiedzi na to pytanie i dziennikarka pod zamieszczonym na profilu społecznościowym filmikiem, napisała:
"To co dla jednych jest banalne innym z niczym się nie kojarzy. W dodatku wszystko jest prostsze z perspektywy kanapy we własnym domu. Podjęliśmy się z Piotrkiem wyzwania żeby zawalczyć o pieniądze dla podopiecznych Fundacji TVN. Z jakim skutkiem? Wszystko się wyjaśni w najbliższą sobotę o 20:00. Jedno już dziś mogę zagwarantować. Emocje jak u Hitchcocka!" (pisownia oryginalna)
Nie wiemy jak poszło prezenterom i do jakiej sumy doszli, ale jedno jest pewne. Niezależnie od wyniku gry, mamę wspiera Iga Lis. Młodsza z dwóch córek dziennikarki napisała w komentarzu:
"i tak jesteś najmądrzejsza na świecie! Brawo!"
Po takich słowach chyba wygrana nie jest ważna. Widać, że Kinga ma rewelacyjny kontakt z córkami. Dopingują się i motywują wzajemnie na każdym kroku, a publiczne wyznawanie uczuć nie stanowi dla nich problemu.
Taka relacja z własnymi dziećmi to prawdziwy skarb!
Zobacz również:
