Hugh Grant to brytyjski aktor i producent filmowy, znany z ról przede wszystkim w komediach romantycznych. Występował w takich hitach, jak "Cztery wesela i pogrzeb", "Notting Hill", "Dziennik Bridget Jones" i "Był sobie chłopiec".
Hugh Grant zaliczył wpadkę, przysnął na Wimbledonie
Brytyjczyk pojawił się na tegorocznym Wibledonie, gdzie doszło do nieoczekiwanego incydentu. Kamery przyłapały aktora na... drzemce. I to nie byle gdzie, bo w Królewskiej Loży.
Wiadomo, że Grant rozmawiał z królową Camillą, aby chwile później przysnąć sobie na trybunach, w trakcie meczu Novaka Djokovicia.
Fotka ze wpadką Granta szybko rozprzestrzeniła się po sieci. W komentarzach pod jednym z instagramowych wpisów czytamy:
- "No cóż... Było po prostu nudno"
- "Dajcie mu spać"
- "To w jego stylu"
- "Oglądałem w telewizji i też przysnąłem"
- "Najnudniejszy sport świata, nie dziwie się"
Hugh Grant zdecydował się na późne ojcostwo
Choć Hugh Grant ma 64 lata, ale dopiero 7 lat temu został ojcem. Jakiś czas temu udzielił wywiadu na temat późnego ojcostwa. Aktor przyznał, że opieka nad tak małym dzieckiem w tak późnym wieku daje mu w kość i zdecydowanie potrzebuje odpoczynku i wyciszenia. Chyba nikt się jednak nie spodziewał, że miał na myśli trybuny Wimbeldonu...
"Teraz mam 64 lata, a najmłodsze ma sześć. Potrzebuję długiego pobytu w spa lub opactwie" - zażartował w podcaście "SmartLess".
Pomimo pewnych niedogodności związanymi z późnym rodzicielstwem Hugh jest niezwykle szczęśliwy, że został ojcem. Aktor dodał, że posiadanie pociechy sprawiło, iż stał się lepszym człowiekiem.
"Byłem zasuszonym (...) Anglikiem w średnim wieku, potem miałem dzieci i nagle odzyskałem serce" - dodał w tej samej rozmowie.
Zobacz też:
Camilla wywołała poruszenie. Na to nie zdecydowała się nawet Elżbieta II
