Henryk Gołębiewski sławę zyskał w bardzo młodym wieku. Jego kariera rozpoczęła się w latach 70., kiedy występował w popularnych serialach młodzieżowych. Wziął udział w takich produkcjach, jak "Wakacje z duchami", "Podróż za jeden uśmiech" i "Stawiam na Tolka Banana".Przełomowym momentem w jego karierze była tytułowa rola zbieracza złomu w filmie "Ediego" z 2002 roku. Obecnie gra Ziutka w serialu "Lombard. Życie pod zastaw", można go również zobaczyć w najnowszym "Weselu 2" Smarzowskiego. Mimo ogromnego dorobku, aktor nie prowadzi celebryckiego stylu życia. W rozmowie z tygodnikiem "Świat i Ludzie" przyznaje, że dla niego nie ma różnicy, czy przebywa z celebrytami, czy innymi ludźmi.
To kwestia przyzwyczajenia, po prostu. Świat celebrytów czy świat zwykłych ludzi, co za różnica. Wykonuję pracę aktorską najlepiej, jak mogę, tak samo fizyczną. To i to jest pracą. Jestem rozpoznawalny i czasem, gdy na przykład jadę na plan do Wrocławia, do serialu "Lombard. Życie pod zastaw", ludzie w drodze zagajają: "Panie Heniu, chciałem z panem porozmawiać". To przecież nie odpowiem: "Nie, ja się spieszę". Ja zawsze zaczynam od siebie. Jak w takiej sytuacji bym się poczuł?
Obecnie Henryk Gołębiewski pracę na planie łączy z pracą montera klimatyzacji. Przez pandemię znacznie stopniały jego oszczędności, ale aktorowi to nie przeszkadza. Podkreśla, że nie zależy mu na bogactwie, ani posiadaniu ogromnego domu.
Mamy 51 metrów, są 3 osoby, zmieszczą się i mniej jest do sprzątania. Przed laty, gdy pracowałem w ekipie remontowo-budowlanej, to pewien pan powiedział: "mam dwupiętrową chałupę, myślałem, że dzieci się wprowadzą, ale tak się nie stało. Nie wiem nawet, co jest na drugim piętrze. Nie chce mi się tam wchodzić". A tutaj? Każdy kąt znam, w dodatku mieszkamy przy metrze, samochód nawet niepotrzebny. Mamy mały ogródeczek, piwnicę z kolei dużą, mogę się schować.
Henryk Gołębiewski. Czy ma dobry kontakt z córką?
Aktor wielokrotnie podkreślał, że najważniejszymi osobami w jego życiu są żoną Marzena i córka Róża. Przyznaje, że z 13-letnią córką wiele go łączy.
Mam z nią świetny kontakt, mam dla niej czas, nie tylko na lekcje.
Czy córka zamierza pójść w ślady ojca? Henryk Gołębiewski przyznaje, że nie była do tego zbyt chętna, jednak zgodziła się zagrać epizodyczną rolę w "Lombardzie". Aktor stwierdził, że bardziej niż aktorstwo interesują ją inne kierunki.
Gdy była mała, chodziliśmy na castingi, ale jej to nie zainteresowało. A jak dziecka coś nie interesuje, to nie ma sensu namawiać. Ale ostatnio dostała propozycję, aby zagrać epizodzik w "Lombardzie". Chętnie poszła i chyba jej się podobało. Co będzie robiła w przyszłości? Nie ma siły, by coś jej narzucić. Różyczka sama zdecyduje. Nie wiadomo, ale myślę, że może pójść w artystycznym kierunku, ale raczej: taniec, śpiew.
Henryk Gołębiewski. Jakie ma plany w nowym roku?
Aktor jest niezwykle skromną osobą. Pytany o to, jakie plany ma w przyszłym roku, odpowiada, że zobaczy, co przyniesie los. Najważniejsze dla niego jest, żeby jemu i rodzinie dopisywało zdrowie.
Jak co roku: żebym miał pracę, by było normalnie na utrzymanie. A jak jeszcze parę złotych zaoszczędzę, to będę szczęśliwy. Nie jestem taki, żeby nie wiadomo co planować, zastanawiać się. Nie wiadomo jak się człowiek będzie czuł następnego dnia, nie ma co przewidywać.
Zobacz też:
Książę Andrzej odpowiadał tylko przed królową. Zastraszał pracowników?Ewa Bilan-Stoch zdruzgotana! Żona Kamila Stocha przekazała wstrząsające wieści! Błaga o pomoc!
Małgorzata Rozenek-Majdan w Tajlandii! Codziennie dzwoni do swoich psów











