Karol eksmitował Harry'ego i Meghan
Pod koniec lutego media obiegła informacja, że król Karol III zdecydował w sprawie rozlokowania członków swojej rodziny. Chce, by jego brat Andrzej wyprowadził się z Royal Lodge - królewskiej rezydencji w Windsorze. Nakłania go, by zajął małą posiadłość z zaledwie czterema sypialniami Frogmore Cottage.
Taka roszada odbije się na Sussexach. Jak na razie to oni są oficjalnie mieszkańcami Frogmore Cottage. Karol jednak zdecydował o eksmisji księcia Harry'ego i Meghan Markle. Para była zaskoczona tymi informacjami. Opuszczenie Frogmore oznacza, że nie będą już mieli żadnej siedziby w Wielkiej Brytanii. Sussexowie postanowili sobie to odbić.
Książę Harry i Meghan Markle chcą kupić wyspę
Meghan Markle i Harry mają plan, by... kupić prywatną wyspę!
Książę Harry i Meghan Markle od lat walczą o prywatność, a przynajmniej mówią, że im na tym zależy. Prywatna wyspa byłaby świetnym rozwiązaniem skoro para zmaga się z natrętnymi paparazzi i wścibską prasą, która śledzących każdy ich ruch.
Skąd pomysł zakupu wyspy?
Harry i Meghan posmakowali już wyspiarskiego życia. W 2018 roku odwiedzili prywatną wyspę Kaibu u wybrzeży Fidżi. Zatrzymali się w kurorcie Vatuvara. Teraz myślą nie tylko o zakupie wyspy na wakacyjne wypady. Jak informuje magazyn "Heat" Sussexowie panują przeprowadzić się w trudnodostępne dla innych miejsce na stałe.
Dodatkowym argumentem za zakupem wyspy jest spadek popularności pary. Po tym, jak ukazała się autobiografia księcia Harry'ego "Spare" ("Ten drugi") notowania Sussexów wbrew ich oczekiwaniom spadły.
"Mówi się o utrzymaniu bazy w Los Angeles i skierowaniu się w nowe miejsce, takie jak Kanada, RPA lub jeden z innych krajów, w których cieszą się większą popularnością i sympatią opinii publicznej" - donosi Heat.
Zobacz też:
Karol III celowo podpuścił Harry'ego i Meghan w kwestii koronacji? Teraz para nie ma wyjścia
Książę Harry nie kryje irytacji na rodzinę. Wciąż nie spełnili jego warunku do pojednania!
Meghan Markle i książę Harry spodziewają się kolejnego dziecka? Zarzekali się, że dwoje wystarczy...
