Klaudia Halejcio musiała odwołać ślub kilka dni przed terminem. Decyzja nie była od niej zależna
Klaudia Halejcio od dawna mówiła o tym, że jej marzeniem jest sformalizowanie związku z ukochanym Oskarem Wojciechowskim. Od zaręczyn, które odbyły się w 2023, wszyscy fani dopytują, kiedy w końcu odbędzie się wyczekiwana uroczystość.
Początkowo plotki głosiły, że ślub miał odbyć się latem 2024 roku. Ostatecznie jednak zakochani zdecydowali się przełożyć to wydarzenie.
W trakcie przygotowań wydarzyło się coś, co zmusiło Klaudię i Oskara do zmiany terminu uroczystości. Co? Do tej pory nie wiadomo. W najnowszej rozmowie z Pomponikiem influencerka zdradziła tylko, że była to sytuacja zupełnie od niej niezależna.
"Został odwołany kilka dni przed. Niestety nie z naszego powodu. (...) Dla mnie to było tak duże przeżycie, że nie potrafiłam się tym podzielić, bo bardzo dużo mnie to kosztowało" - skomentowała Halejcio.
"Ktoś mi coś tam nieprzyjemnego zrobił z tym wydarzeniem i stwierdziliśmy, że jest to dla nas ważne i chcemy to przeżyć w spokoju i zdecydowaliśmy się zmienić termin" - dodała.
Klaudia i Oskar sporo stracili na przełożeniu ślubu. Przepadły im wszystkie zaliczki oraz kontakty z podwykonawcami. Nie mają jednak zamiaru zabiegać o to, by odzyskać pieniądze. Już pogodzili się z tym, co się stało i nie chcą wracać do trudnej przeszłości.
Klaudia Halejcio znów wzięła się za planowanie ślubu. Wprowadziła wiele zmian
W rozmowie z reporterem Pomponika Klaudia Halejcio potwierdziła, że ponownie zaczęła przygotowywać się do ślubu, który ma odbyć się latem przyszłego roku. Influencerka jest pełna nadziei na to, że tym razem uda jej się doprowadzić sprawę do końca.
Co ciekawe, przełożenie terminu uroczystości wpłynęło na całą koncepcję ślubu, którą Halejcio miała w głowie. Tym razem chce zrobić to inaczej.
"Teraz znowu zaczęliśmy pracować nad tym, żeby w ogóle zmienić koncepcję" - zdradziła.
Na ten moment Klaudia jest pewna dwóch rzeczy. Po pierwsze tego, że na ślub chce zaprosić mniejsze grono - około 40 najbliższych osób. Po drugie wie, że świadkową będzie jej managerka i wieloletnia przyjaciółka, którą wszyscy traktują jak członka rodziny.
Klaudia Halejcio nie chce prezentów ślubnych. Wystarczy jej obecność gości
Klaudia Halejcio od kiedy zaczęła mówić o swoim ślubie, przekonywała, że nie chce, by goście obdarowywali ją drogimi prezentami. Influencerka nadal podtrzymuje swoje zdanie. Zależy jej przede wszystkim na tym, by bliscy podczas wesela miło spędzili czas.
"Chcielibyśmy zrobić taki ślub, gdzie nasi znajomi czy przyjaciele mają po prostu spędzić pięknie ten czas. Chcielibyśmy, żeby to było kilkudniowe. Sami sobie odłożyliśmy na ten ślub. Chcemy, żeby ludzie po prostu się u nas dobrze bawili" - wyjaśniła w rozmowie z Damianem Glinką.