Gwyneth Paltrow nie należy do najbardziej lubianych aktorek. Ponoć gwiazdorzy i miewa różne kaprysy. Lubi się też chwalić swoim wystawnym życiem.
Najlepszego zdania nie ma o niej kolega z branży Johnny Depp. Jak donoszą zagraniczne media, nie potrafi się z nią porozumieć.
Okazuje się, że Gwyneth Paltrow gwiazdorzenie ma we krwi. Jej znajomy ze szkoły właśnie się wygadał, że już jako młoda dziewczyna była "zepsutą księżniczką".
Na portalu radaronline.com czytamy, że aktorka już w dzieciństwie była zapatrzona w siebie, a jej koleżanki z klasy się jej bały.
"Ona zawsze sprawiała wrażenie osoby, która myśli, że jest lepsza od innych. Gdy dostała rolę księżniczki w szkolnym przedstawieniu, powiedziała do koleżanki, że to dlatego, że naprawdę jest księżniczką.
Ale to nikogo nie zaskoczyło. Ona już wtedy była arogancka" - mówi jej kolega z klasy.
Sama aktorka ponoć ma gdzieś co inni o niej mówią.
Powinna jednak jakoś się bronić przed tymi zarzutami?
Zobacz również:
