Reprezentacja Polski w piłce nożnej nie zagrała na mistrzostwach świata w Katarze jeszcze ani jednego meczu, ale rodzimi widzowie już zobaczyli totalną kompromitację. Olbrzymią wpadkę zaliczyła Telewizja Polska, gdzie zostaną pokazane wszystkie mecze mundialu. Nieświadomą ofiarą sytuacji padł Maciej Kurzajewski, który (o dziwo bez Kasi Cichopek) prowadził studio meczu otwarcia.
TVP pomyliło napisy w trakcie transmisji MŚ w Katarze
Jeszcze przed początkiem rywalizacji Ekwadoru z Katarem widzowie śledzący transmisję na tvpsport.pl byli świadkami dziwacznej sytuacji. W trakcie przemowy Macieja Kurzajewskiego na ich ekranach pojawiły się napisy zupełnie niepasujące do sytuacji i słów wypowiadanych przez prowadzącego. Brzmiały niemal niczym groźba.
"Chrześcijańską posługę potrzebującemu niosę. Ja też jestem potrzebujący. Dawaj pieniądze, bo zaraz wszyscy traficie do obozu" - niespodziewanie przeczytali widzowie. A to nawet nie był koniec, bo TVP wyemitowało też słowa o wysłaniu do obozów, które część odbiorców potraktowała jako idealne podsumowanie mundialu w Katarze.
Macieje Kurzajewski padł ofiarą technologii czy głupiego żartu?
Przyczyna całego zamieszania nie jest na razie znana. Telewizja Polska przynajmniej na razie nie wystosowała żadnego oficjalnego komentarza w tej sprawie. Rodzi się jednak pytanie, czy to był błąd, czy może raczej świadomy żart. Tak czy inaczej mamy jednak do czynienia z niemałym skandalem.
Zobacz też:
Pracownik TVP narzeka na mundial. Co na to szefowie?
Nowe informacje o pożarze na zamku w Windsorze.
Viki Gabor ostro o Don Wasylu. Co powiedziała?










