"Nie żyłem do tej pory tak, żebym mógł spróbować teraz swoich sił w polityce. Spałem ze zbyt wieloma kobietami i za dużo ćpałem, taka jest prawda" - wyznał 49-letni aktor.
Gwiazdor zaznaczył jednak, że gdyby kiedykolwiek zdecydował się ubiegać o funkcję publiczną, nie ukrywałby przed wyborcami swojej burzliwej przeszłości.
"Na początek powiedziałbym: 'Piłem nawet wodę z fajki wodnej. Teraz przejdźmy do innych kwestii'. A może to, że piłem tę wodę powinno być moim sloganem?" - dodał z uśmiechem.
Gwiazdor filmu "Amerykanin" jest od dawna zaangażowany w inicjatywę Enough Project, powstałą na rzecz walki z ludobójstwem w Afryce. W ramach współpracy z tą organizacją aktor często podróżuje do Sudanu, kraju zniszczonego trwającą tam od ponad 50 lat wojną domową.
Clooney wyraził także swój podziw dla pracowników humanitarnych, którzy pomagając Sudańczykom, ryzykują własne życie.
"Ci ludzie pracują całymi dniami, dostają za to grosze i są w ciągłym niebezpieczeństwie. Moja praca jest natomiast bardzo dobrze płatna i najgorszą rzeczą, która może mi się przydarzyć, jest nieświeże jedzenie od firmy cateringowej na planie".
