Śmierć Bohdana Gadomskiego
Śmierć Bohdana Gadomskiego dziennikarza Angory i przyjaciela celebrytów wstrząsnęła przed trzema laty mediami. Gadomski związany był z Expressem Ilustrowanym i tygodnikiem Angora, a także z TVP, Polsatem, TVN, Superstacją, Radio Łódź, Radio Classic i Radio Parada. Zmarł w marcu 2020 roku po wyjściu ze szpitala. Dziennikarz na własną prośbę opuścił placówkę medyczną. Trafił wówczas pod opiekę znajomego, Borysa Ł. (56 l.), byłego śpiewaka operowego oraz jego żony Haliny Ł.
Przyjaciele Gadomskiego podejrzewali opiekunów
Przyjaciół Gadomskiego zaniepokoił fakt, że opiekunowie nikogo nie poinformowali o śmierci dziennikarza. Co istotne, wcześniej mieli namawiać Gadomskiego do zmiany testamentu i izolowali go od znajomych. Wówczas najbliższa Gadomskiemu osoba, sąsiadka Maria nabrała podejrzeń. Kobieta pielęgnowała Gadomskiego po zawale, podawała leki i opiekowała się jego psem Oskarem. To ona miała odziedziczyć mieszkanie w centrum Łodzi. Kolejnymi osobami, które nieufnie podeszły do sprawy byli piosenkarz Artur Gotz i amerykańska aktorka polskiego pochodzenia Katarzyna Śmiechowicz. Ta trójka zgłosiła sprawę do prokuratury. Zostało wszczęte śledztwo, które doprowadziło do sporządzenia aktu oskarżenia. Borys Ł. i jego małżonka zostali oskarżeni o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego następstwem była śmierć.
Sprawa opiekunó dwa lata ciągnęła się w sądzie
Na początku lipca 2021 roku małżonkowie Ł. usłyszeli zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnego spowodowania śmierci Gadomskiego. W trakcie postępowania wykonano sekcję zwłok oraz badania histopatologiczne. Wykazały one, że Bohdan zmarł przez przedawkowanie insuliny. Miało to spowodować stan głębokiej glikemii, która doprowadziła do uszkodzenia jego ośrodkowego układu nerwowego.
Zapadł wyrok w sprawie tajemniczej śmierci Gadomskiego
W środę 4 października 2022 roku przed łódzkim sądem zapadł wyrok w sprawie śmierci Bohdana Gadomskiego. Sędzia Tomasz Krawczyk zdecydował, że oskarżeni są winni nieumyślnego doprowadzenia do śmierci dziennikarza poprzez podanie za dużej dawki insuliny. Borysowi Ł. zasądzono rok i 5 miesięcy więzienia, Halinie Ł. 3 miesiące więzienia i 9 miesięcy prac społecznych. Oskarżeni nie stawili się na rozprawie. Panią Marię na sali sądowej wspierała Śmiechowicz, która przyleciała z USA. W sądzie toczy się także oddzielne postępowanie spadkowe. Przyjaciele dziennikarza zapowiadają apelację w sprawie wyroku.
Zobacz też:
Tajemnicza śmierć Gadomskiego. Ostatni proces opiekunów wywołał poruszenie
Emilian Kamiński prowadził śledztwo w sprawie dziennikarza. Wprost wskazał winnych
Rusza proces opiekunów Bohdana Gadomskiego. Kara może być wysoka
Akt oskarżenia w sprawie śmierci dziennikarza Bohdana Gadomskiego








