Strata dziecka dla każdego rodzica musi być niewyobrażalnym bólem.
Ból jest tym silniejszy, jeśli nasza pociecha miała przed sobą jeszcze całe życie.
Tak było w przypadku 9-letniego Maksa Chajzera, który zginął w wypadku samochodowym kilka tygodni temu.
Filip Chajzer poinformował o tym strasznym wydarzeniu na Facebooku.
Potem przestał udzielać się na portalach społecznościowych, co jest zrozumiałe.
Parę godzin temu zamieścił jednak nowy wpis, w którym wyznał, że stara się jakoś sobie radzić z codziennością i powoli próbuje wrócić do normalności.
"Wylądowałem dzisiaj wieczorem na księżycu... bo tak w moim stanie można nazwać zwykłe wyjście na rower.
Taki mały krok w stosie codziennych upadków i katastrof... to był mój pierwszy mały/wielki cel.
Po księżycu czas na planety" - napisała dziennikarz.
Na koniec podziękował fanom za ogromne wsparcie w tych trudnych chwilach...
Zobacz również:










