
Filip Chajzer bawi się z psami. Noga go już nie boli?
Filip Chajzer ponad tydzień temu musiał nagle zniknąć z prowadzonego programu "Dzień Dobry TVN". Winowajcą był kieliszek po winie, którym wieczorem raczył się celebryta. Jak to się stało?
"Kieliszek stawiam na podłodze. I tu zaczyna się story. O świcie dzwoni budzik. Wstaję lewą nogą. I właśnie ta noga ląduje prosto w kieliszku" - napisał Filip na Instagramie. Na szczęście historia skończyła się dobrze, ponieważ dzięki interwencji lekarza udało się uratować stopę Filipa. "Usunięcie szkła, masa szwów i cud. Wieki kawał szkła o 2 mm minął ścięgno" - opisał Filip.
Zaniepokojeni fani zasypywali Filipa pytaniami o stan zdrowia.
"Mój stan zdrowia oceniłbym tak 7 na 10. Staram się normalnie funkcjonować, jednak chodzenie sprawia jakąś trudność, dlatego skaczę na prawej nodze. Tak to już jest, jak wstaniesz lewą nogą z łóżka" - opowiedział na połączeniu wideo z ekipą "Dzień Dobry TVN".
Filip Chajzer spędza wieczór z narzeczoną, winkiem i pieskami
Jakby jeszcze tego było mało, celebryta niedawno pochwalił się, ze jest chory: "Oprócz poszytej nogi dopadł mnie też wirus, ten który demokratycznie dopada teraz wszystkich".
Na szczęście jego 23-letnia partnerka mocno stoi u jego boku. Dziennikarz niedawno poprosił o 13-lat młodszą Julię o rękę. Prowadzący "Dzień Dobry TVN" nigdy nie ukrywał, że jest pod wrażeniem 25-latki. Z nową partnerką połączyło go zamiłowanie do czworonogów, a także do podróży.
Pieski, jakie ma para to włoska rasy Lagotto romagnolo, które specjalizują się w tropieniu... trufli. Myślicie, że to sprytny pomysł na biznes? W Warszawie psiaki raczej nie mają czego szukać. Mazur (pies Julii i Rollo (pies Filipa). Urocze zwierzaki były prowadzone przez Filipa na podwójnej smyczy, aby psiaki mogły swobodnie harcować. Są śliczne!

Zobacz też:
Zygmunt Chajzer o wybrykach swojego syna. Ależ go podsumował!
Filip Chajzer epatuje burżujskim życiem. Mazurska willa na miarę oligarchy
Kolejne zmiany w życiu Filipa Chajzera. Gdzie się teraz podzieje?
Chajzer zmienił się nie do poznania! W tlenionym blondzie aż trudno go poznać!















