Magdalena Środa i Kazimiera Szczuka na łamach "Super Expressu" zgodnie przyznają, że "seksistowski" hit Telewizji Polskiej oglądały z niesmakiem. Powód? Kobiety potraktowane zostały tam jak gadżety!
Zdaniem filozofki nowocześni rolnicy, których widzieliśmy w programie, są samodzielni, obsługują wiele "wypasionych" maszyn, mają jednak problem ze znalezieniem osób do brudnych robót, takich jak: skubanie pierza, sprzątanie czy mycie garów, gdyż współczesne kobiety niechętnie garną się do tego typu zajęć.
Szczuka o rolnikach z programu mówi krótko: "Brzydko jest robić coś takiego!".
Problemu nie widzą celebryci - ani bokser Marcin Najman, ani mister Polski Rafał Maślak. Obaj program traktują jak widowisko, gdzie liczy się głównie dobra zabawa i sam fakt obecności przed kamerami.
"Nie widzę w ich zachowaniu nic złego, jeśli mają ochotę to robić, to niech to robią. Żyjemy w wolnym kraju, każdy ma swój rozum i może robić, co mu się podoba" - ocenia Najman.

