Reklama
Reklama

Ewa Krawczyk potwierdza najgorsze. Kolejna tragedia w rodzinie Krawczyków!

Wdowa po Krzysztofie Krawczyku poinformowała, że śmierć jej męża to nie koniec rodzinnego dramatu w rodzinie. Jej słowa chwytają za serce...

Śmierć Krzysztofa Krawczyka poruszyła całą Polskę. Wiadomo było, że gwiazdor ma problemy ze zdrowiem, ale przecież tuż przed Wielkanocą opuścił szpital i wydawało się, że teraz będzie tylko lepiej. 

Niestety, piosenkarz zasłabł w swoim domu i trafił ponownie do szpitala. Lekarzom nie udało się go jednak uratować...

Pogrzeb muzyka transmitowało kilka stacji telewizyjnych, a na cmentarzu pojawiły się tłumy.

Potem jednak stało się coś, co nie powinno mieć miejsca. Wybuchł medialny konflikt pomiędzy Marianem Lichtamanem a menedżerem Krawczyka i wdową. 

Wzajemne obrzucanie się błotem trwa od kilku dni i niewiele wskazuje na to, aby szybko się zakończyło. 

Przypomnijmy, że były Trubadur pożalił się, że Ewa Krawczyk wyrzuciła go z kościoła i zarzuciła, że ten chce się lansować na śmierci jej męża. 

Reklama

Potem Lichtman oznajmił, że nie odpuści, bowiem zamierza walczyć o sprawiedliwy podział majątku, by syn Krzysztofa nie został pominięty.

W imieniu Ewy wypowiadał się Andrzej Kosmala, ale w końcu kobieta sama postanowiła odpowiedzieć. Zapewniła, że Krzysztof junior nie będzie stratny, a do Lichtmana zaapelowała, by dał im spokój, bowiem w rodzinie rozgrywa się kolejny dramat i potrzebują spokoju.

Ewa wyjawiła bowiem, że młodszy brat Krawczyka jest w bardzo ciężkim stanie i nawet nie wie, że Krzysztof nie żyje...

"W tym tragicznym czasie spada na mnie i na naszą rodzinę kolejny cios. Brat Krzysztofa Andrzej jest w bardzo ciężkim stanie. Nawet nie wie o śmierci Krzysztofa. Czeka nas najgorsze! Tylko nie biegnij z tym zaraz do prasy! Marian błagam Cię: daj nam spokój! Tobie i rodzinie dużo zdrowia" - napisała Ewa Krawczyk.

***


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Krawczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy