Ewa Błaszczyk ma za sobą wiele życiowych trudności
Ewa Błaszczyk od 24 lat dzieli swoje życie pomiędzy pracą na planach filmowych, wychowywaniem Marianny oraz opieką nad będącą w śpiączce Olą. Dziewczynka zakrztusiła się tabletką i od tej pory trwa walka o jej powrót do pełni życia. To jednak nie był jedyny dramat w życiu Błaszczyk. Zaledwie sto dni wcześniej, 2 lutego 2000 roku, zmarł jej ukochany mąż, Jacek Janczarski.
"Straciłam już właściwie wszystkich: rodziców, brata, męża, siostrę męża, ich rodziców, także właściwie zostałam sama i wiem, jak cenna jest każda sekunda tutaj spędzona" - mówiła aktorka w rozmowie z "Wysokimi Obcasami".
Pomimo wszystkich trudności, Błaszczyk nigdy się nie poddała. Ciągle wierzy, że dojdzie w końcu do takiego rozwoju w medycynie, który sprawi, że jej córka Ola będzie mogła wrócić do normalnego życia. Jednocześnie aktorka wychowywała także Mariannę. Siostra bliźniaczka pogrążonej w śpiączce Oli była dla niej dużym wsparciem.
Ewa Błaszczyk przekazała nowe informacje ws. córki
Sławna mama Oli i Marianny zrobiła wiele dobrego dla pogrążonych w śpiączce ludzi. Założyła fundację "A kogo?" oraz doprowadziła do utworzenia kliniki "Budzik". To wspaniałe miejsce, gdzie co jakiś czas dochodzi do wybudzeń, które dotąd rozpatrywane były w kategorii cudu.
O tym, w jakim stanie obecnie jest Ola, jej zatroskana mama co jakiś czas informuje media. Każda taka aktualizacja jest ważna dla rodziców innych dzieci pogrążonych w śpiączce, a słowa aktorki nieraz dają im nadzieję. Teraz Ewa Błaszczyk przekazała najnowsze wieści dotyczące córki.
"Jest stabilna. Nie ma żadnej infekcji, bo to jest niezwykle ważne, bo to zawsze cofa, a my staramy się iść do przodu. Ma teraz robią stymulację nerwu błędnego, naszego najdłuższego nerwu, który poprawia funkcjonowanie wszystkich organów, które po drodze spotyka, komunikuje mózg z jelitami i usprawnia wszystko po drodze, więc na pewno nie szkodzi, raczej poprawia. Będziemy robić porównawcze funkcje mózgu, czyli EEG i rezonans funkcjonalny" - mówiła w niedawnej rozmowie z Anną Pawelec z "PRZEkanału".
To bardzo dobre informacje, bowiem jeszcze w kwietniu Ewa Błaszczyk mówiła, że Ola musiała trafić do szpitala z powodu problemów zdrowotnych.
"Miała takie załamanie oddechowe, ponieważ ma zdeformowane płuca, bo ma kręgosłup w takim stelażu i na jedno płuco jest stały ucisk. To, co jest dla nas katarem, czy banalnym przeziębieniem, ona od razu ma z tego zapalenie płuc" - mówiła aktorka podczas wizyty w "Pytaniu na śniadanie".
Zobacz także:
Nowe doniesienia w sprawie córki Błaszczyk. Ewa oficjalnie ogłosiła. A jednak
Ewa Błaszczyk przekazała nowe wieści ws. stanu zdrowia córki. Ola trafiła do szpitala
Pilne wieści ws. córki Błaszczyk. Nagle przejęta Ewa wyszła ze szpitala i oficjalnie ogłosiła








