Była Jagną w "Chłopach", Maliną w "Brzezinie" i Kwiryną w "Dziewczętach z Nowolipek". Zagrała w 50 wspaniałych filmach. I na ekranie i poza nim zachwycali się nią mężczyźni licznie uderzający w konkury.
A ona, trochę wbrew samej sobie, ulegała, przez co zapisała się nie tylko charakterystycznymi rolami, ale też aż czterema małżeństwami...
Emilia Krakowska zakochiwała się w mężczyznach spoza aktorskiej branży.
"Chciałam mieć normalny dom. Z praniem, gotowaniem i wychowywaniem dzieci. Potrzebowałam prozy życia" - wyznała w jednym z wywiadów aktorka.
Za każdym razem obiecywała sobie, że kolejnego ślubu nie będzie. Jednak nie udawało się, choć rozwody nie były ciężkim przeżyciem. Aktorka wręcz śmieje się, że dzięki niej byli partnerzy świetnie odnajdywali się w nowych związkach.
Nie spodziewała się, że prawdziwe uczucie wróci do niej aż ćwierć wieku później. Związała się ze znanym architektem Sergiuszem Sikorą. Jednak nie zdecydowali się na ślub i to był chyba klucz do sukcesu ich związku.
"Byliśmy zbyt ambitni, by móc ze sobą zostać. Każde z nas dostało wielką szansę, żeby realizować się w zawodzie. Ja dostawałam rolę za rolą, on, młody, zdolny architekt, robił karierę za granicą. Gdybyśmy się wtedy pobrali, na pewno bylibyśmy dawno po rozwodzie"- komentuje ten związek Krakowska.
Zdecydowali się na ryzykowne rozwiązanie: związek na odległość. On mieszka w Brazylii, w Kurytybie, ona w Warszawie.
"Nie zamierzam psuć radości bycia z mężczyzną, który mnie fascynuje, zbędnymi formalnościami" - odpowiada na pytanie o piąty ślub.
Choć para spotyka się rzadko, to uczucie nie stygnie, a Emilia i Sergiusz kiedy tylko mogą, wyruszają w egzotyczne podróże.
"Nasz związek oparty jest na przyjaźni. Dojrzała miłość nie wymaga już wyrzeczeń" - tłumaczy swój życiowy wybór artystka.
Zobacz również:
