Edyta i Cezary Pazurowie są rodzicami trojga dzieci. Aktor jest też ojcem 33-letniej Anastazji ze swojego pierwszego małżeństwa, jednak ona już dawno zakończyła edukację i obecnie pracuje jako graficzka i dyrektorka artystyczna magazynu o sztuce i kulturze. Jej przyrodnie rodzeństwo: 13-letnia Amelia i 10-letni Józef chodzą do szkoły, którą wybrała dla nich mama. Edyta Pazura nie ukrywa, że daleka jest od zachwytów reformami wprowadzonymi w polskim systemie edukacji przez ekipę Prawa i Sprawiedliwości, dlatego wolała wybrać dla dzieci szkołę, zarządzaną przez rodziców, a nie państwo. Jak wyznała rok temu w internetowej rozmowie z fanami:
Ja postawiłam dwa lata temu na szkołę fundacyjną i to był najlepszy krok, jak mogłam zrobić dla swoich pociech. Jest Rada Fundacji, w której zasiadają rodzice i decydują o najważniejszych kwestiach w szkole. Wszystko jest poukładane, co uważam za największy atut w obecnych czasach, bo generalnie według mnie obecny system edukacji to: chodząca klęska, równie pochyła i zaraz nie będzie miał kto uczyć naszych dzieci.
Edyta Pazura planuje przyszłość córce
Chociaż urodzonej w 2018 roku najmłodszej córce Pazurów, Ricie, zostało jeszcze trochę czasu do rozpoczęcia nauki, Edyta już myśli o wyborze szkoły. Jak zapewnia w sesji pytań i odpowiedzi na Instagramie, na pewno nie pośle córki do państwowej szkoły, przynajmniej póki ją z mężem będzie stać na wybór:
Mam nadzieję, że pomimo inflacji i groźby recesji mój biznes przetrwa i będzie stać mnie na to, aby Rita poszła do angielskiej lub amerykańskiej szkoły. Nie, nie będę reformować systemu edukacji i chociaż (poważnie) wiedziałabym, jak to zrobić, jakoś się przemęczymy.
Pazura, jak sama przyznaje, miała jakiś czas temu reformatorskie zapędy, jednak szybko podcięto jej skrzydła. Jak wspomina w rozmowie z fanami:
Gdy chciałam zająć się tematem oświaty w Polsce, usłyszałam, że chyba mam głupie dzieci… A ja cenię sobie spokój. A przede wszystkim spokój moich dzieci. Nie chodzi o sam system, w sensie podstawy programowej, ale o godziwą pracę i płacę dla nauczycieli czy o zakładanie szkół nauczycielskich, które odpowiednio przygotowałyby nauczycieli. Zawód nauczyciela powinien być zawodem prestiżowym, takim jak prawnik czy lekarz. Czemu? Bo chodzi o przyszłość naszych dzieci, a przede wszystkim o ich zdrowie psychiczne.
Cóż, w swojej krytyce państwowej edukacji w Polsce nie jest osamotniona. Nie wszystkich jednak stać na to, by ominąć system.
Zobacz też:
Gwiazdy żegnają Edwarda Miszczaka. Publikują prywatne zdjęcia
Tak mieszka Iga Świątek. Nie znajdziesz u niej przepychu
***








