Edyta Herbuś - z parkietu na plany filmowe...
Edyta Herbuś zasłynęła ze swoich tanecznych zdolności. Gwiazda szybko zorientowała się w show biznesie i przekonała się, że świat stanął przed nią otworem. Zreflektowała się więc i zatraciła w pracy zawodowej, obierając sobie za cel zostanie gwiazdą telewizji. Od wielu lat możemy oglądać ją na szklanym ekranie, gdzie świetnie sobie radzi w roli aktorki. Działalność artystyczną rozszerzyła także o sztuki teatralne, w których chętnie grywa.
Niedawno zaliczyła niemałą scysję z Agnieszką Kaczorowską-Pelą, która podobnie jak Herbuś, miała przygodę z pląsami na parkiecie. Gwiazda "Klanu" miała bowiem żal do teatru Tu i Teraz, w którym otrzymała główną rolę. Okazało się jednak, że na tydzień przed premierą sztuki usunięto ją z obsady i zastąpiono "dublerką", którą była właśnie Herbuś.
Gwiazda ostro skomentowała te doniesienia, sugerując, że "współczuje jej obsesji". Tym samym udało jej się ostatecznie odciąć od niewygodnych plotek.
Edyta Herbuś pokazała ponętne fotki
Edyta Herbuś chętnie korzysta z social mediów, podobnie jak wiele innych celebrytów. Gwiazda podejmuje w sieci dyskusje z fanami, a także pokazuje im, jak wygląda jej życie za kulisami. Ostatnio zdecydowała się udostępnić na swoim profilu zdjęcie z ponętnej sesji, na którym możemy ją zobaczyć w lekko prześwitującej wzorzystej koszuli i czarnych figach.
Smukła sylwetka Edyty zachwyciła internautów. Nie zabrakło tych, którzy w samych superlatywach rozpisywali się o aktorce, ale uwagę co bardziej dociekliwych obserwatorów skupił jeden szczegół, a dokładnie nienaturalny wygląd Herbuś, która wręcz przestała przypominać samą siebie.
Internauci nie zostawili suchej nitki na Herbuś
Internauci nie dali się zwieść i zauważyli, że naturalność Edyty ograniczyła się jedynie do odsłonięcia skóry. Poza tym dostrzegli również retusz, który zastosowano do zdjęcia. Aktorka, ich zdaniem, przestała przypominać prawdziwą siebie.
"Nie no bez jej, natural? Jestem świeżo po obejrzeniu podcastu z panią Edytą u Żurnalisty i tam jest piękną kobietą. Tutaj trudno ją rozpoznać, dobrze, że podpisana. Retusz powinien mieć swoje granice";
"Totalnie niepodobna do siebie. Gdyby zdjęcie nie było podpisane, nawet bym nie przypuszczała, że to ona. Chyba retusz wszedł za mocno?" - nie dawali wiary.
Zobacz też:
Herbuś mówi o nałogach byłego partnera. "Płynąłeś ostro. Płakałam w poduszkę"
