Reklama
Reklama

Edyta Herbuś hasa po plaży w bikini. Internauta zamęczył ją chamstwem

Edyta Herbuś (42 l.) wyśmiała internautę, który zamieścił obrzydliwy komentarz pod jej zdjęciem. „Taki chłop to skarb” – jej wpis ocieka sarkazmem. A potem wybiło szambo...

Edyta Herbuś zaistniała w show-biznesie jako tancerka „Tańca z gwiazdami” i dziewczyna striptizera. W historii polskiego show-biznesu zapisała się także telewizyjną reklamą środka zwalczającego stonkę ziemniaczaną, w której wiła się w skąpym stroju inspirowanym epoką kamienia łupanego. 

Edyta Herbuś odczuwała świat głębiej

Mimo nieszczególnie intelektualnej przeszłości Edycie zawsze bardzo zależało na tym, by wszyscy dostrzegali w niej nie tylko wygimnastykowane ciało, lecz także wrażliwą duszę. 

Reklama

Przez pewien czas miała nadzieję, że to właśnie urzekło w niej Mariusz Trelińskiego, dyrektora Opery Narodowej. Z entuzjazmem opowiadała w wywiadach, jak to razem „odczuwają świat głębiej”. Niestety z czasem wyszło na jaw, ze Mariuszowi zależało głównie na „ciągłej walce" oraz "zabieganiu o siebie”. 

Edyta, która spodziewała się raczej pierścionka zaręczynowego  zrozumiała, że traci czas. 

Edyta Herbuś docenia cielesność

Obecnie jest w związku z Piotrem Bukowieckim, ojcem trojga dzieci z różnych związków, w tym dwojga z małżeństwa z Karoliną Rosińską i jednego, które urodziła Dorota Gardias. Ten związek może sprawiać wrażenie nieco mniej uduchowionego niż z Trelińskim, ale to nawet lepiej, bo z upływem lat Herbuś zaczęła bardziej doceniać swoją cielesność i kondycję fizyczną. 

Ostatnio zamieściła na Instagramie zdjęcia z plaży. Swoje ujęcia w niebieskim kostiumie kąpielowym opatrzyła podpisem: "Blue bird". 

W odpowiedzi na jeden z komplementów Edyta przypomniała starą prawdę, że ciało samo się nie wyrzeźbi: "Pracuję nad tym, kochana, by ciało było zdrowe i dobrej formie. Od dziecka 'mamy ze sobą sztamę'".

Rynsztok wylał na Instagramie Herbuś

Niestety, dyskusję pod zdjęciami tancerki zdominował mężczyzna, przedstawiający się jako właściciel klubu swingersów w Holandii i sprowadził rozmowę do poziomu rynsztoka.

Zaczął od zrecenzowania wyglądu tancerki, po dżentelmeńsku wytykając jej, że nie robi się coraz młodsza: "Już nie te lata. Tragedia ciało się robi!!!" 

Edyta, jak na osobę dobrze wychowana przystało,  próbowała zbyć komentarz humorem i odpisała: "A mnie się te lata bardzo podobają i ciało też. Jak to nie twoja bajka, to raczej tu nie zostawaj, bo "lepiej" już nie będzie". Jak się okazało, chamski internauta tylko czekał, aż zwróci na siebie jej uwagę, bo wpis Herbuś jeszcze dodał mu animuszu: "Mam prawo do wyrażenia swojej opinii. Po to tu jesteś. I po prostu robisz się brzydka. Proste!". Herbuś nie dała się zbić z tropu i puściła wodze sarkazmowi.

Napisała: "No i super! Chociaż raczej mnie nie przekonałeś, księciuniu. A jestem tu, bo lubię. I pięknie mi z tym nadal. Może tak być, że to ty masz zbyt plastikowe gusta jak na ten profil. Jawisz mi się jako mężczyzna fascynujący. Zmieniłam zdanie! Weź, jednak zostań... Taki chłop to skarb. Pewnie kobiety uwielbiają twoje wyrafinowane towarzystwo".

Z profilu obrażającego tancerkę internauty wynika, że chętnie fotografuje się z silikonowymi lalkami, jakich nie brak w sklepach z gadżetami dla dorosłych. Po fali wulgaryzmów, jaką wylał na profilu Herbuś, część internautek zaczęła ja prosić, by go zablokowała. 

Tancerka najwyraźniej jest jednak zwolenniczką nieograniczonej wolności wypowiedzi, a może planuje gdzieś to zgłosić, bo na razie nie zdecydowała się na blokadę. 

Zobacz też:

Edyta Herbuś komentuje aferę z Agnieszką Kaczorowską. Wsadziła kij w mrowisko

Edyta Herbuś spędziła noc w nawiedzonym domu. Rano opublikowała wideo


Edyta Herbuś pręży się na Instagramie. Fani: „Masz to coś!”

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Edyta Herbuś
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy