Edyta Geppert unika show-biznesu. Nie lubi mówić o swojej prywatności
Edyta Geppert, choć zadebiutowała na rodzimej scenie muzycznej cztery dekady temu, to dziś uchodzi za jedną z najbardziej tajemniczych artystek. Piosenkarka niechętnie udziela wywiadów, stroni od branżowych wydarzeń, nie jest także aktywna w mediach społecznościowych.
"Nie lubię mówić o swoim prywatnym życiu. Nie widzę takiego powodu. Unikam mediów również wtedy, kiedy nie mam nic nowego do powiedzenia na temat swojej pracy, a na rozmowy o modzie, zakupach czy gotowaniu szkoda mi czasu. Poza tym jestem przekonana, że artysta powinien kontaktować się z publicznością przede wszystkim poprzez swoje dokonania artystyczne. Wszelkie inne formy to rodzaj działalności reklamowej, a ta jest mi obca" - przyznała artystka w rozmowie z "Vivą!".
Niedawno gwiazda zrobiła jednak wyjątek i w gorzkich słowach podsumowała dzisiejszych artystów. Wieści ws. Edyty Geppert nie pozostawiają wątpliwości.
Edyta Geppert nie ma wątpliwości. Wymieniła zaledwie trzy nazwiska
Edyta Geppert, która kończy dziś 72 lata, dość krytycznie podchodzi do współczesnych artystów. W ubiegłorocznej rozmowie z Plejadą przyznała bez ogródek, że ceni kilku wokalistów.
"Mam na myśli np. Kubę Badacha, Mietka Szcześniaka i Mroza. Bardzo szanują ich działalność, lubię ich słuchać. Wśród dziewczyn mało jest prawdziwych indywidualności" - powiedziała.
"Robią dokładnie to samo, i tak samo, jak ich koleżanki, które już wcześniej odniosły sukces" - podsumowała młodsze koleżanki z branży. Piosenkarka sama skupia się na rozwoju kariery i przyznaje, że media i show-biznes nie są jej do niczego potrzebne.
"Nie wydaje mi się, żeby udzielanie wywiadów i 'bywanie' było istotą mojego zawodu. Wystarczająco dużo mówię o sobie swoimi piosenkami. (…) Nie mam dobrych doświadczeń w kontaktach z mediami. Wielokrotnie, mimo autoryzacji, redaktorzy zmieniali moje wypowiedzi, a zdarzało się również, że czytałam wywiady ze sobą, których nie udzielałam" - podsumowała gorzko.








