Edyta Folwarska wyjawiła ws. zaręczyn. Zaskakujące wyznanie [POMPONIK EXCLUSIVE]
Edyta Folwarska wyjawiła swoje poglądy na temat zaręczyn. Przyznała, że woli bardziej intymne i prywatne okoliczności, niż te przy stole wigilijnym. Określiła się także ws. wartości pierścionka zaręczynowego.
Edyta Folwarska to dziennikarka i autorka książek, która w ostatnim czasie występuje w wielu programach telewizyjnych. Jeszcze w 2023 roku dała się poznać jako uczestniczka "Królowych przetrwania", a od niedawna znamy ją z roli prowadzącej show "Disco Star". Nasz reporter przeprowadził wywiad z Folwarską za kulisami programu i zapytał ją o podejście do zaręczyn.
Edyta Folwarska nie jest fanką pomysłu zaręczyn przy wigilijnym stole, w towarzystwie rodziny. Przyznała, że wolałaby, aby jej oświadczyny miały bardziej prywatny charakter.
"W dzisiejszych czasach to (oświadczyny przy stole wigilyjnym - red.) jest raczej kit. Gdyby ktoś chciał mi się oświadczyć, to bym chciała, by to było bardziej prywatne, nie przy całej rodzinie, tylko to było takie nasze. I nie z okazji jakiegoś święta czy Walentynek" - przyznała Pomponikowi.
Prezenterka nie jest wybredna jeśli chodzi o pierścionek zaręczynowy. Nie zależy jej na drogim kamieniu, a po prostu oddaniu i uczuciu drugiej osoby.
"W Stanach Zjednoczonych jest tak, ze pierścionek musi być trzykrotną wartością pensji, a u nas w kraju, my Polacy ciężko pracujemy, mało zarabiamy, wiec powinien być od serca taki, na jaki nas stać. (...) Pierścionek nie ma znaczenie. Znaczenia ma gest i to, czy kochamy drugą osobę" - powiedziała.
W tym samym wywiadzie Folwarska poruszyła też kwestię zarobków twórców muzyki disco-polo. Prezenterka nie ma wątpliwości, że najlepsi z nich, jak np. Skolim, mają na koncie miliony.
"Nie wszyscy, ale ci, którzy naprawdę mają talent i potrafią pokierować swoją karierą, jak np. Skolim, myślę, że mają miliony" - wyjawiła Pomponikowi Folwarska.
Folwarską zapytaliśmy także o porównanie zarobków gwiazdy popowych do disco-polowców. Prezenterka twierdzi, że gwiazdy disco-polo zarabiają więcej przez ilość koncertów, jakie dają w ciągu roku.
"Grają więcej koncertów niż popowe gwiazdy. Spójrzmy np. na Dodę, Marylę Rodowicz. One nie grają tak masowo, jak zespoły disco-polo" - oceniła dla Pomponika Folwarska.
Zobacz też:
Fani Skolima muszą sięgnąć głęboko do kieszeni. Ceny w sklepie artysty zwalają z nóg
Edyta Folwarska nagle straciła pracę. Miała trudną przeprawę [POMPONIK EXCLUSIVE]
Wyrzucili go z programu, dziś jest gwiazdą disco. Tak zaczynał Skolim