Reklama
Reklama

Dziennikarz ogłosił "śmierć królowej"! Makabryczna wpadka!

Ale wpadka w brytyjskiej "śniadaniówce"! Dziennikarz przypadkowo ogłosił... "śmierć królowej". Gdy zorientował się, co przed chwilą powiedział, przeprosił wszystkich i próbował się tłumaczyć.

Alastair Campbell zaliczył potworną wpadkę! Podczas rozmowy na żywo w popularnym brytyjskim programie śniadaniowym "Good Morning Britain" wspominał zmarłego księcia Filipa. Dziennikarz koszmarnie się przejęzyczył i... uśmiercił królową Elżbietę! Co konkretnie powiedział?

Później kontynuował swoją wypowiedź. Gdy zorientował się, co przed chwilą padło na wizji, pospieszył z tłumaczeniem.

Sytuację próbowała ratować jego koleżanka i współprowadząca show, Susanna Reid. Pocieszała kolegę, że widzowie na pewno dobrze go zrozumieli i wiedzą, że nie chodziło mu o śmierć królowej, a jej męża. 

Natomiast Brytyjczycy zauważają, że Susanna powiedziała to w sposób raczej oschły, a między dwojgiem prowadzących czuć było wyraźną niechęć. Już wcześniej na Wyspach plotkowano o bardzo chłodnych relacjach między dziennikarzami, a teraz dyskusja rozgorzała na nowo. Jeden z internautów wprost napisał, że Susanna i Alastair nie przepadają za sobą.

Reklama

Tymczasem 11 maja królowa Elżbieta wystąpiła publicznie. Wygłosiła przemówienie na otwarciu parlamentu Wielkiej Brytanii. Mimo zaawansowanego wieku oraz ostatnich przykrych wydarzeń, które na pewno mocno ją poruszyły, zdawała się być w dobrej formie, co ucieszyło poddanych.


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Królowa Elżbieta II
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy