R'Bonney Gabriel z USA zwycięża tytuł Miss Universe
Tegoroczne wybory Miss Universum, które organizowane zostały już po raz siedemdziesiąty pierwszy (pierwsza impreza z cyklu odbyła się już w 1952 roku), tym razem wygrała Amerykanka o filipińskich korzeniach - R'Bonney Gabriel. Modelka ma 28 lat i urodziła się w Houston w stanie Teksas. Na podium znalazły się także Amanda Dudamel z Wenezueli oraz Andreina Martinez z Dominikany. Nasz kraj na międzynarodowym konkursie reprezentowała Aleksandra Klepaczka, której jednak nie udało się awansować do finałowej szesnastki.
Choć o koronę najpiękniejszej kobiety świata rywalizowały przedstawicielki aż 84 krajów, największe emocje wzbudziła Rosjanka Anna Linnikowa. Fakt, że organizatorzy zgodzili się na obecność reprezentantki kraju, który w zeszłym roku w brutalny sposób napadł na Ukrainę, wywołał ogromne kontrowersje. Internauci nie zostawili na modelce suchej nitki, nazywając ją po prostu "Miss Ludobójstwa".
Jakby tego było mało, opinię publiczną zbulwersował strój, w którym zaprezentowała się 22-latka. Czerwona stylizacja, która nosiła nazwę "Korona Imperium Rosyjskiego" w bezpardonowy sposób odnosi się do zbrodniczej polityki Federacji Rosyjskiej i przy okazji nawiązuje do czasów rosyjskiego imperializmu.
W sieci zaroiło się od negatywnych komentarzy, a internauci nie pozostawili suchej nitki zarówno na samej modelce, jak i na organizatorach.
"Skrajny cynizm i nieśmieszny żart. Rosjanka w czerwonej sukni na scenie konkursu Miss Universe 2023. Nowy Orlean, USA. W czasie, kiedy Rosjanie zrzucili kilkadziesiąt bomb na Ukrainę i wysadzili w powietrze blok w Dnieprze. Ta suknia zawsze już będzie symbolem krwi" - napisała na Twitterze ukraińska dziennikarka Alina Makarczuk.
Anna Kalczyńska komentuje występ Anny Linnikowej
Swojego oburzenia nie ukrywała też popularna prezenterka telewizji TVN - Anna Kalczyńska. Zbulwersowana pojawieniem się Anny Linnikowej w kontrowersyjnej kreacji, dziennikarka znana z programu "Dzień Dobry TVN" napisała w social mediach:
"Przygnębia mnie okrucieństwo i bezduszność rosyjskich agresorów połączona z bezwolnością wolnego świata. Za mało broni, żeby odeprzeć inwazję, za mało, by obronić się przed agresją, za mało solidarności, żeby pomóc niewinnym ofiarom. Czasami jednak mam wrażenie, że słowa i obrazy trafiają do ludzkich serc i mogą realnie wpłynąć na czyjeś myślenie, czyjeś działanie" - dodała w opisie do zdjęcia przedstawiającego modelkę na tle ruin zbombardowanej Ukrainy.
Kalczyńska zauważa, że Linnikowa paraduje w czerwonej sukni przed milionami telewidzów w tym samym dniu, w którym zbrodniczy reżim Władimira Putina zamordował co najmniej 35 niewinnych cywilów podczas ataku rakietowego w ukraińskim Dnieprze.
"Hańba terrorystom z Rosji. Nie pokazujcie nam swoich imperialnych sukni, spływających niewinną krwią. Wracajcie podziwiać je w swoich kazamatach, u nas nie macie czego szukać" - zakończyła swój wpis dziennikarka.
Co na to wszystko organizatorzy prestiżowej imprezy?
Zobacz też:
Shakira była zachwycona. Tłum fanów zaśpiewał diss na Pique pod jej balkonem!
Roxie Węgiel chce odmłodzić wizerunek kościoła. Chodzi z "super ziomalami"











