Dorota Wellman nie pojawiła się w "DDTVN"
Widzów oglądających środowe wydanie "Dzień dobry TVN" czekało nie lada zaskoczenie. W śniadaniówce pojawił się bowiem zupełnie inny duet prowadzących - Marcin Prokop i Gabi Drzewiecka, która nigdy nie ukrywała, że ma chrapkę na stały angaż w tym programie. Nic zatem dziwnego, że fani zaniepokoili się losem Doroty Wellman.
Marcin Prokop rozwiał wszelkie wątpliwości i pilnie przekazał wieści dotyczące dziennikarki:
"Dorota dzisiaj miała migrenę i dlatego nie przyszła do pracy" - tłumaczył w rozmowie z "Faktem".
Prezenter postanowił też skomentować sytuację w charakterystyczny dla siebie, żartobliwy sposób.
"Prawdziwa informacja jest taka, że zamknąłem ją w piwnicy, bo Gabi Drzewiecki bardzo prosiła, żeby poprowadzić ze mną program. Więc sorry Dorotka, zaraz wracam i cię wypuszczę" - mówił.
Dorota Wellman od lat zmaga się z chorobą
Nie jest tajemnicą, że popularna prezenterka od lat zmaga się z podstępną chorobą. W jednym z wywiadów podkreśliła, że nikomu nie życzy takiej przypadłości.
"Mam jeden podstawowy problem, to znaczy potworne migreny, które są ciężką chorobą dotyczącą ponad 2 milionów Polaków. Kiedyś mówiło się: przestań, boli cię główka, paluszek i główka szkolna wymówka... No nikomu nie życzę takiej choroby przewlekłej, bo to jest choroba przewlekła" - przyznała gorzko w rozmowie z Wirtualną Polską.
Dziennikarka podkreśla też, że na chorobę, z którą musi się zmagać, nie ma żadnego lekarstwa. Migrena czasem wyklucza całkowicie codzienne funkcjonowanie, jak chociażby pojawienie się w pracy.
Całe szczęście, ostatnio sytuacja uległa znacznej poprawie i ze zdrowiem Wellman jest już coraz lepiej.
Zobacz także:
Nagłe zmiany w "DDTVN". Prokop w parze z innym prowadzącym. Co z Wellman?
Prokop stał obok Wellman, gdy nagle wypalił o jej zniknięciu. Nad ranem pojawi się już z kimś innym
Wellman przerwała milczenie na temat stanu cywilnego syna. O tym jeszcze nie wspominała
