Reklama
Reklama

Durczok nagrodzony za "rzucanie mięsem"

Jedna z sieci fast food postanowiła przyznać Kamilowi Durczokowi dożywotni i nieograniczony dostęp do swojego menu w "nagrodę" za to, że dziennikarz niedawno "rzucał mięsem" w pracy.

Kilka dni temu do internetu wyciekło nagranie, zarejestrowane tuż przed emisją głównego wydania "Faktów", na którym Kamil Durczok w niewybrednych słowach upomina swojego pracownika, że stół, przy którym siedzi, jest uj... przepraszamy, ubrudzony farbą.

Jak donosi "Gazeta Wyborcza", Burger King postanowił uhonorować dziennikarza nieograniczonym dostępem do swojego menu. Zaproszenie już wysłano.

"Pan Kamil Durczok nie tylko zachował się jak prawdziwy mężczyzna, ale miał odwagę być sobą" - powiedział Robert Lis odpowiedzialny za markę Burger King.

Robert Lis ubolewa, że sieć nie działała w Polsce kilka lat temu, gdy w internecie pojawiło się nagranie klnącego na czym świat stoi Tomasza Lisa, strofującego, mówiąc eufemistycznie, pracowników za źle przygotowaną ikonografikę.

Reklama

Spółka AmRest, która jest właścicielem Burger Kinga, liczy na "dystans Durczoka do swojej osoby" i ma nadzieję, że dziennikarz nie pozwie jej do sądu za wykorzystywanie jego nazwiska do promocji firmy.

Do tej pory przez Burger King nagrodzonych zostało 11 celebrytów, m.in. Hugh Laurie ("Dr House"), Jay Leno (prowadzący program satyryczny "The Tonight Show"), Jennifer Hudson ("Dreamgirls") oraz George Lucas.

Gazeta Wyborcza
Dowiedz się więcej na temat: Kamil Durczok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama