Karolina Pisarek wzięła udział w 5. edycji programu „Top Model”. Wprawdzie nie wygrała, zajmując drugie miejsce, między Radkiem Pestką a Jakubem Koselem, jednak jej późniejsze losy dowiodły, jak wiele nauczyła się w programie.
Karolina, zamiast, jak niektórzy finaliści, spocząć na laurach i cieszyć się świeżą popularnością, w przekonaniu, że będzie trwać wiecznie, postanowiła kuć żelazo póki gorące. Zamiast wylegiwać się na kanapach programów śniadaniowych, spakowała swoje portfolio i rozpoczęła tułaczkę po agencjach modelek.
Opłaciło się. Obecnie Karolina jest jedną z najlepiej rozpoznawalnych polskich modelek. Znalazła się na liście 100 najpiękniejszych twarzy świata. Fashion TV uhonorowało ją tytułem "Modelki Roku", a dwa lata temu otrzymała wyróżnienie w kategorii "Sukces roku".
Dramat Karoliny Pisarek
Wiadomo jednak, że moda należy do najbardziej wymagających branż świata. Istnieje wprawdzie garstka top modelek, których nie da się nikim zastąpić, m.in. Anja Rubik, ale na miejsce wszystkich pozostałych czekają tysiące głodnych sukcesu kandydatek.
Karolina poczuła oddech konkurencji na karku, gdy skręciła kostkę. Omal nie przepłaciła tego karierą. Jak wspomina w rozmowie z Jastrząb Post:
Miałam wypadek. Skręciłam kostkę za granicą od razu jak przyleciałam. Schodziłam ze schodów i skręciła mi się kostka, byłam unieruchomiona przez kilka dni. Przepadły mi kontrakty, przepadła mi praca, przepadły mi pokazy. Życie. Nieszczęścia chodzą parami, mam nadzieję, że następnym razem to się nie stanie, tym bardziej, że za kilka dni znowu wylatuje do Mediolanu. I mam nadzieję, że tym razem będzie wszystko w porządku.
Modelka czuje się już dużo lepiej i jest gotowa na powrót do pracy. Wprawdzie kontraktów, które przepadły, już nie odzyska, jednak liczy na nowe:
Jest ok. Jest lepiej. Wiadomo, że szkoda mi tych niektórych moich kontraktów. Trzeba się podnieść. Trzeba iść dalej. Żeby być gdzieś tam na szczycie i osiągnąć sukces, to trzeba się podnosić ze swoich porażek. Mimo, że wiele ludzi mówi o sukcesach, bo o nich jest najgłośniej, to po drodze do sukcesu spotyka się wiele schodów, które nie są łatwe, żeby przez nie przejść.








