Reklama
Reklama

Dorota Szelągowska miała koronawirusa? Ma takie przypuszczenia!

Dorota Szelągowska (39 l.) wyznała, że mogła przejść koronawirusa! Skąd takie podejrzenie?

Pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce ogłoszono 4 marca. Jak się okazuje, wśród pierwszych zakażonych mogła być też Dorota Szelągowska.

Skąd takie przypuszczenia? Prezenterka w rozmowie z "Vivą" wyjawiła, że nieźle się wtedy rozchorowała.

"Nie wiem tego na pewno. Ale na początku marca rozchorowałam się tak bardzo, jak jeszcze nigdy w życiu. Chciałabym wiedzieć, czy mój organizm jest już odporny, bo pewnie byłoby mi łatwiej to wszystko znieść. Z drugiej strony nawet jak przejdziesz koronawirusa, nie masz pewności, że nie zaatakuje drugi raz" - wyznała.

Reklama

Dorota Szelągowska wyjawiła również, jakie jest jej podejście do tematu pandemii.

Jak sama przyznaje, stara się być niezwykle ostrożna, gdyż boi się konsekwencji. To dlatego m.in. wraz z rodziną opuściła Warszawę.

"Jestem z tych panikujących. Dlatego zanim wyjechałam z Warszawy do mojego domu na Warmii, wszyscy przeszliśmy dobrowolną dwutygodniową kwarantannę. Od dawna noszę maseczki i zabezpieczam się, jak to tylko możliwe, bo wolę być żywą panikarą niż nieżywym wyluzowanym człowiekiem" - wyjaśniła.

Zdradziła również, że choć jest jej trudno w tej całej sytuacji, to stara się za dużo nie myśleć, tylko skupić na działaniu.

Ma bowiem na głowie nie tylko rodzinę, ale także firmę, o którą musi walczyć, by przetrwała w tym ciężkim okresie.

"To są poważne rzeczy, które pchają mnie do przodu. Ale nie będę narzekać na konieczność odizolowania. To trzeba zrobić i kropka" - podsumowuje.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dorota Szelągowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy