Doniesienia zza zamkniętych drzwi domu Szcześniaka. Tak się potrafi bawić
Mietek Szcześniak w 2025 roku będzie świętował 61. urodziny. Już niedługo jego dom na wsi zapełni się gośćmi - bo choć muzyk na co dzień ceni sobie błogi wiejski spokój, to w jednym przypadku robi wyjątek. Właśnie wyszła na jaw prawda o tym, co dzieje się u niego podczas zabaw urodzinowych. Jedno jest pewne - tak nie bawią się nawet gwiazdy rocka.
Mietek Szcześniak jeszcze niedawno przypomniał o sobie na Polsat Hit Festiwalu 2025 w Sopocie. To tam wraz z Edytą Górniak zaśpiewał po latach "Dumkę na dwa serca". Kiedy akurat nie występuje na koncertach ani imprezach muzycznych, artysta lubi odpocząć od zgiełku miasta. To dlatego mieszka na dwa domy - ma mieszkanie w stolicy oraz lokum niedaleko rodzinnego Kalisza.
"Mam dwa domy. Jedną bazę mam w Warszawie - mieszkam w kamienicy na Starym Mokotowie, a drugą bazę mam w moim ogrodzie, 40 km od rodzinnego Kalisza. To jest hektar pola, z którego zrobiłem kwitnący ogród, odremontowałem stare gospodarstwo i po prostu spędzam tam czas. Stamtąd latem dojeżdżam na koncerty" - ujawnił w wywiadzie dla agencji Newseria Lifestyle.
Wielu fanów długo było przekonanych, że Mieczysław skupia się jedynie na błogim spokoju, który daje mu praca w ogrodzie. Ale nie jest tak, jak ludzie myśleli - artysta naprawdę potrafi się bawić.
Szcześniak urodził się i wychował w Kaliszu. Po latach to właśnie w pobliżu tego miasta stworzył swoją wiejską idyllę. W wywiadach wielokrotnie wspominał, jak wielką przyjemność sprawia mu dbanie o ogród i drzewa dookoła domu.
"Po prostu kocham to. [...] To jest już mój trzeci ogród, który w życiu uprawiałem, więc znam się na tym. Znam się na drzewach. Jestem dendrologiem amatorem i na przykład potrafię przywrócić stare drzewa do owocowania" - opowiadał Mietek o swojej pasji we wspomnianym wywiadzie.
W niedawnej rozmowie dla serwisu ShowNews przyznał jednak, że uwielbia bawić się z rodziną i bliskimi przyjaciółmi, którym ufa. Jak wyglądają zabawy w domu Szcześniaka?
Muzyk lubi chwalić się w mediach społecznościowych zdjęciami ze swojego ogrodu i urokliwej, wiejskiej okolicy. Jakiś czas temu pokazał okazały krzew kaliny, aż uginający się od białych kwietnych "pomponów", innym razem - maślaki, które wyrosły w jego obejściu. Chwile spędza z bliskimi zachowuje jednak dla siebie, choć myliłby się ten, kto by sądził, że nie artysta nie potrafi udzielać się towarzysko.
Mietek będzie świętował 61. urodziny 9 lipca. Oznacza to, że już niedługo w jego domu zacznie się, jak sam to określił w rozmowie z "Faktem" - prawdziwie słowiańska impreza. Co muzyk ma przez to na myśli? Nie tylko obfitość jedzenia i napojów, choć i tego oczywiście nie brakuje. Zabawy u Szcześniaka trwają bowiem nawet dwa tygodnie.
"Ja chętnie urządzam prywatki. Co roku na moje urodziny, które są latem, do domu na wsi przyjeżdżają przyjaciele i rodzina. Bawimy się tydzień, nawet dwa, różnie. Musi być po słowiańsku" - wyznał otwarcie Mieczysław.
Trzeba przyznać, że z takim rozmachem nie bawią się nawet niektórzy muzycy rockowi. A wy podejrzewalibyście Szcześniaka o tak żywiołowy styl imprezowania?
Zobacz też:
Mietek Szcześniak mógł odnieść międzynarodowy sukces