Reklama
Reklama

Doniesienia ws. małżeństwa Markowskiej potwierdziły się tuż po rocznicy. Tak jest naprawdę

Patrycja Markowska od nieco ponad roku jest żoną Tomasza Szczęsnego. Piosenkarka poślubiła restauratora podczas kameralnej ceremonii, a radosną nowiną podzieliła się ze światem sporo po fakcie. W najnowszym wywiadzie artystka otworzyła się nieco na temat swojej małżeńskiej codzienności. Jak sama przyznaje, ślub zaskoczył nawet ją samą.

Zaskakujące wieści zza zamkniętych drzwi domu Markowskiej

Niedawno minął rok, od kiedy Patrycja Markowska stanęła na ślubnym kobiercu. Piosenkarka poślubiła swojego ukochanego, restauratora Tomasza Szczęsnego. Szczegóły ceremonii udało jej się utrzymać z dala od ciekawskich oczu, a radosną nowiną podzieliła się z fanami, kiedy emocje po wydarzeniu nieco już opadły.

Nic dziwnego, że taka dyskrecja wzbudziła w ludziach jeszcze większą ciekawość. W najnowszym wywiadzie piosenkarka postanowiła uchylić rąbka tajemnicy i otworzyła się na temat swojego związku. Niespodziewanie potwierdziły się doniesienia ws. Patrycji Markowskiej.

Reklama

Artystka opisała szczegóły swojego pierwszego spotkania z ukochanym. Okazuje się, że wszystko zaczęło się od imprezy z okazji sylwestra. Została ona zaproszona na wydarzenie przez koleżankę.

"Poszłyśmy [z przyjaciółkami - przyp. red.], byli jacyś fajni ludzie, zabawa i okazało się, że Agata sobie wymyśliła, że nas [Patrycję Markowską i jej obecnego męża] zeswata ze sobą. Ja kompletnie nigdy nie wierzyłam w swaty" - przyznała piosenkarka w rozmowie z Marzeną Rogalską w ramach audycji "Weekend jak marzenie" w Radiu Złote Przeboje.

Potwierdziły się doniesienia ws. Markowskiej. Teraz wszystko jasne

Piosenkarka przyznała, że mężczyzna od razu wpadł jej w oku. Do tego stopnia, że nie speszyło jej nawet to, że był on otoczony wianuszkiem kobiet. Patrycja Markowska przyznaje, że podeszła do imprezującego towarzystwa i przepędziła konkurentki jednym słowem.

"(...) Ja jestem raczej nieśmiała w takich kontaktach, ale... podeszłam i powiedziałam do tych dziewczyn: 'Sio!'. I one wszystkie poszły. Powiedziałam słowo 'sio', okropne. (...) Przecież normalnie ja bym w życiu takiej akcji nie zrobiła" - wspominała ze śmiechem.

Choć zachowanie artystki można uznać za niezbyt taktowne, to trzeba przyznać, że wszystkim wyszło to na dobre. Piosenkarka i restaurator wzięli bowiem ślub i dziś są szczęśliwym małżeństwem. Jak wygląda ich codzienność? Zaskakujące wieści zza zamkniętych drzwi domu Patrycji Markowskiej:

"Tomek jest mistrzem w praniu, kocha pranie, dla niego to jest medytacja właśnie. Kiedy zamieszkaliśmy razem, to usłyszałam: 'Słuchaj, muszę ci to powiedzieć. No w praniu nie jesteś po prostu jakąś mistrzynią, więc ja to przejmę, dobra?'. A ja, o co chodzi w ogóle. A ja robiłam kolory złe, złą temperaturę, nie tyle proszku, nie tyle płynu, w ogóle nie taki proszek. Wszystko robiłam źle" - opowiadała 45-latka.

Patrycja Markowska w rozmowie z Małgorzatą Rogalską zdobyła się też na szczere wyznanie dotyczące samego ślubu.

"Ślub zaskoczył samą mnie" - zaznaczyła, a na pytanie, dlaczego w ogóle się na niego zdecydowała, odparła: "Taki miałam impuls. (...) Coś bardzo silnego i zaskakującego dla mnie samej mnie dopadło".

Spodziewaliście się takiego wyznania?

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz także:

Ledwie Markowska wzięła ślub, a już takie ponure wyznanie. Szczerze mówi: "Ciężko mi"

Doniesienia ws. Markowskiej nadeszły późnym wieczorem. "To było dla mnie trudne"

Niecały rok temu Patrycja Markowska wzięła ślub z następcą Kopczyńskiego, a teraz takie doniesienia. To musiało się tak skończyć

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Patrycja Markowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy