Od kilkunastu dni cały plotkarski świat żyje rozstaniem Dody (27 l.) i Nergala (34 l.). Muzyk miał zakończyć związek z gwiazdą podczas rozmowy telefonicznej. Doliwy do ognia dolewała sama Rabczewska, mówiąc, iż żyją teraz z Adamem na odległość i "trudno powiedzieć, co będzie".
Tymczasem dzisiejszy "Fakt" donosi, że para spędziła ze sobą niemal cały ostatni weekend. W czwartek, 17 marca Nergal przyjechał z Gdańska do Warszawy i całą noc spędził u Doroty. Następnego dnia ta pojawiła się jedynie na otwarciu butiku, a pozostałą część dnia poświęciła byłemu (?) partnerowi.
W sobotę natomiast widziano ich na koncercie Moniki Brodki. "Z klubu wyszli razem, a muzyk niósł torbę swojej narzeczonej. Para wyglądała na bardzo zadowoloną ze wspólnie spędzonego wieczoru" - czytamy.
Jak jest więc naprawdę? Znajomi pary wciąż utrzymują, że ich związek należy już do przeszłości...
