Reklama
Reklama

"Diablo" Włodarczyk zbankrutuje?! Przez więzienie straci ogromne pieniądze

Pięciomiesięczny pobyt w więzieniu może okazać się dla boksera końcem finansowej stabilizacji. Podczas odsiadywania wyroku Krzysztof "Diablo" Włodarczyk (39 l.) nie zarabia, oszczędności topnieją, a on boi się, że nie będzie miał za co opłacić alimentów…

Niedawno jak grom z jasnego nieba gruchnęła wiadomość o zatrzymaniu Krzysztofa Włodarczyka. Bokser występujący pod pseudonimem "Diablo" został skazany na pięć miesięcy pozbawienia wolności, ponieważ prowadził samochód bez uprawnień.

Wcześniej sportowiec stracił dokument, bo przekroczył limit punktów karnych. Potem pojazdem poruszał się bez pozwolenia, co tłumaczył koniecznością przemieszczania się w celach zawodowych.

Okazało się, że to nie była jedyna kara, którą Krzysztof poniósł za swoją nieodpowiedzialność. Oprócz tego, że został pozbawiony możliwości prowadzenia zajęć, warsztatów i treningów, to koło nosa przejdzie mu ogromna gaża za walkę.

Reklama

"Diablo" Włodarczyk miał stanąć na ringu już za kilka tygodni. Podobno za zwycięstwo w walce z Andrzejem Gołotą (53 l.) przewidywano nagrodę równą nawet 372 tys. złotych.

Zamknięty w więzieniu Krzysztof mógł liczyć na wsparcie ze strony kolegów po fachu. Za sportowcem wstawili się m.in. Przemysław Saleta i Dariusz Michalczewski, którzy apelowali o zmianę wyroku na dozór policyjny. 

Sportowcy walczyli o zmianę decyzji sądu, ponieważ dzięki temu Włodarczyk mógłby nadal trenować i utrzymywać rodzinę.

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk miał burzliwe życie uczuciowe, które zaowocowało trójką potomstwa. Sportowiec starał się uczestniczyć w wychowaniu oraz utrzymaniu dzieci, ale teraz może mieć poważny problem z dotrzymaniem zobowiązań.

Matka jednej z jego córek – Magdalena Radomska wyznała w rozmowie z „Twoim Imperium”, że ma nadzieję, iż bokser wkrótce wyjdzie i będzie mógł wrócić do normalnego życia i opieki nad dziećmi.

"To nie jest miła sytuacja dla mnie i mojej córki" - stwierdziła.

„Krzysiek musi płacić, ale ja jestem człowiekiem i gdyby naprawdę nie miał pieniędzy, to się dogadamy i nie będę robić problemów” – wyznała dziennikarzom. 


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama